Ten thriller to ukryty skarb Prime Video. Klimat Cohenów, ale z kobiecą siłą, której długo nie zapomnicie

1 dzień temu 9

Choć na festiwalu Tribeca zachwycił jury i zgarnął nagrodę za najlepszy scenariusz, w szerszej dystrybucji przeszedł niemal niezauważony. „Blow the Man Down”, debiut reżyserski Bridget Savage Cole i Danielle Krudy, to jeden z tych filmów, o których widzowie dowiadują się przypadkiem, a potem zastanawiają, jak to możliwe, że tak wybitna produkcja przeszła bokiem. Prime Video skrywa w swoich zasobach thriller, który mógłby spokojnie stać obok kina braci Coen, tyle że przepuszczony przez feministyczny filtr i podszyty mrokiem nadmorskiej społeczności.

„Blow the Man Down” – historia sióstr uwikłanych w zbrodnię

Fabuła rozgrywa się w Easter Cove, małym, wietrznym miasteczku na wybrzeżu Maine, takim, które z pozoru wydaje się spokojne jak w pocztówkach. Kamera jednak szybko obnaża jego drugą twarz. Tuż po pogrzebie matki Priscilla i Mary Beth Connolly trafiają w sam środek koszmaru: jedno niebezpieczne spotkanie, jeden gwałtowny impuls i ciało, które nie powinno było paść na ich drogę. Kiedy siostry próbują zatrzeć ślady, krok po kroku zaczynają odkrywać, że miejscowa społeczność od dawna funkcjonuje dzięki układom, o których nikt nie mówi na głos. A ich matka, szanowana w Easter Cove, skrywała historie, które dziś wracają jak fale na zimnym wybrzeżu.

Miasteczko, które zna wszystkie twoje sekrety

Easter Cove ma w sobie coś hipnotyzującego: rybackie kutry, drewniane domy, lokalne legendy powtarzane szeptem. Wszystko wygląda jak klasyczna kartka z Maine, dopóki nie zdamy sobie sprawy, że właśnie tutaj przemoc i grzech mają dużo dłuższą historię niż same bohaterki. Reżyserki, które dorastały w nadmorskich miasteczkach, wykorzystują tę przestrzeń jak kolejnego bohatera filmu. Klaustrofobiczne uliczki, niekończący się wiatr, spojrzenia sąsiadek, które wiedzą więcej, niż mówią. To wszystko sprawia, że thriller nabiera wymiaru społecznego portretu. Mary Beth marzy o wyrwaniu się stąd, Priscilla z kolei chce zostać i prowadzić rodzinny biznes. Ich konflikt staje się metaforą kobiecego dojrzewania, wyborów i prób odnalezienia wolności w miejscu, które często tę wolność tłumi.

Coenowski klimat, ale z kobiecą ręką i nową perspektywą

Choć w filmie pobrzmiewają echa „Fargo”, „To nie jest kraj dla starych ludzi” czy czarnego humoru znanego z kina braci Coen, „Blow the Man Down” idzie własną ścieżką. Jest bardziej intymny, bardziej skupiony na kobiecych doświadczeniach i pełen moralnych niuansów. Drobne gesty, spojrzenia, niedopowiedzenia — to wszystko składa się na thriller, który nie tyle straszy, ile konsekwentnie zaciska pętlę wokół bohaterek. To kino, które jest jednocześnie kryminałem, studium lojalności i portretem społeczności, w której kobiety od pokoleń musiały radzić sobie same.

Gdzie oglądać „Blow the Man Down”?

Film jest już dostępny na Amazon Prime Video. W zalewie głośnych premier łatwo go przeoczyć, a szkoda. To starannie utkany thriller, który zachwyca atmosferą, trzyma w napięciu i pokazuje, jak można odświeżyć konwencję kryminału, nie tracąc przy tym subtelności ani emocjonalnego tonu. Dla fanów Coenów, miłośników mrocznych miasteczek i widzów spragnionych inteligentnego, a jednocześnie zaskakująco czułego podejścia do gatunku to pozycja obowiązkowa.

Chcesz zobaczyć tę treść?

Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

Fot. materiały prasowe

Fot. materiały prasowe

Fot. materiały prasowe

Fot. materiały prasowe

Przeczytaj źródło