Tej nadziei się trzymam

22 godziny temu 25

Dalej czytam List świętego Pawła do Rzymian. I po raz kolejny znajduję potwierdzenie dla swojej nadziei, że Bóg na nasze grzechy nie patrzy przez szkło powiększające. Wręcz przeciwnie: to wiara w Jego Syna jest dla niego najważniejsza. Wiara, którą – jak to pisał św. Paweł w tym liście wcześniej – jest dla Niego czynem sprawiedliwym. Bo jest uznaniem, że jest Bóg nade mną. Jest uznaniem, że nie grzech, ale wybór tego co dobre powinien być domeną mojego życia. 

Pisze Paweł „Teraz dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci” . Tej nadziei się trzymam. 

Modlitwa

Duchu Święty... Czasem ogarnia mnie lęk, że może się dla mnie kiedyś miejsce w niebie nie znaleźć. Bo przecież wiesz, grzeszny jestem. Dziękuję Ci, że przychodzi wtedy – myślę, że jakoś od Ciebie – otucha. Czy to przez słowo Boże, które czytam, czy to przez to, co słyszę na kazaniu, czy to przez to, co było we mnie i co nagle sobie przypominam. Dziękuję. Gdy widzę, że wszystko w tym życiu nieuchronnie się kończy dobrze jest mieć mocną nadzieję, że potem będzie lepiej...

Przeczytaj źródło