"Stany Zjednoczone, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, dopuściły się poważnego naruszenia Karty Narodów Zjednoczonych, prawa międzynarodowego i Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), atakując pokojowe instalacje nuklearne Iranu" - napisał Aragczi we wpisie na platformie X. Nazwał amerykański atak oburzającym i dodał, że będzie on miał "wieczne konsekwencje".
"Zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i jej postanowieniami zezwalającymi na uzasadnioną odpowiedź w samoobronie Iran zastrzega sobie wszelkie opcje obrony swojej suwerenności, interesów i narodu" - zapowiedział.
Szef irańskiej dyplomacji jeszcze w piątek brał udział w negocjacjach z ministrami spraw zagranicznych kilku państw europejskich w Genewie. Sugerował też, że Iran nie będzie rozmawiać z USA, dopóki Izrael nie zaprzestanie ataków przeciwko jego krajowi. W sobotę był w Stambule, by przekonać dyplomatów z krajów Organizacji Współpracy Islamskiej i Ligi Arabskiej do poparcia Iranu w obliczu izraelskich uderzeń.