Te wydłużające maskary do rzęs to moi ulubieńcy. Kosztują mniej niż 20 zł, a robią wachlarz rzęs do nieba

22 godziny temu 5

Jeśli chodzi o tusze do rzęs mam jedno żelazne kryterium: jeśli produkt nie daje efektu “wow” bez konieczności stosowania wcześniej bazy, nie ma dla niego miejsca w mojej kosmetyczce. Przez lata testowałam dziesiątki maskar, od luksusowych po drogeryjne “perełki”, i coraz częściej przekonuję się, że te tańsze naprawdę potrafią zaskoczyć. Wystarczy dobra szczoteczka, lekka formuła i pigment, który nie osypuje się w ciągu dnia, by uzyskać efekt długich, zalotnych rzęs bez umawiania się do kosmetyczki na ich przedłużanie. Jakie maskary do 10 zł warto sprawdzić?

Wydłużająco-podkręcający tusz do rzęs Eveline Volumix Fiberlast

Ten klasyk z Eveline to mój ulubiony wybór, gdy chcę osiągnąć efekt “otwartego oka” w kilka sekund. Silikonowa szczoteczka dobrze rozdziela rzęsy, a formuła z prowitaminą B5 pielęgnuje je po to, by było elastyczne i odporne nawet po zmyciu maskary.

Eveline Volumix Fiberlast False Lash Effect – maskara z efektem sztucznych rzęs

Jeśli marzysz o rzęsach jak z reklamy, ale nie chcesz sięgać po sztuczne kępki, to właśnie ten budżetowy tusz może sprostać Twoim oczekiwaniom. Wydłuża, pogrubia i podkręca rzęsy już na etapie aplikowania pierwszej warstwy.

Ponadczasowy klasyk? Max Factor 2000 Calorie Waterproof

Ten tusz to legenda. Daje spektakularną objętość i długotrwały efekt bez rozmazywania i osypywania się (u mnie się to potwierdza). Sięgam po niego zawsze, gdy potrzebuję niezawodnego makijażu: eleganckiego i trwałego.

Essence I Love Extreme Crazy Volume – kultowy tusz za grosze

Trudno znaleźć maskarę, która w tej cenie daje tak znakomity efekt. Gęsta szczoteczka z krótkimi włoskami pokrywa każdą rzęsę mocno napigmentowaną formułą, dodając im grubości i objętości. To mój hit z półki “tanie, ale godne uwagi”.

Ta maskara to przede wszystkim lekka formuła i klasyczna szczoteczka, które pozwalają stopniować efekt – od naturalnego wydłużenia po dramatyczny rezultat w sam raz na wielkie wyjścia.

W drogeriach naprawdę nie brakuje perełek w cenie między 17 a 25 zł, które potrafią dorównać efektom luksusowych maskar. Warto poeksperymentować i znaleźć swoją ulubioną – możesz mi wierzyć, że czasem właśnie te najtańsze produkty okazują się życiowym odkryciem.

Przeczytaj źródło