Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Wygląda na to, że Lei Jun, założyciel i dyrektor generalny Xiaomi, ma kolejny powód do zadowolenia, w przeciwieństwie do Elona Muska, stojącego na czele Tesli. Elektryczny sedan Xiaomi SU7 na koniec 2024 r. zdetronizował dotychczasowego lidera, Teslę Model 3.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNajpierw Xiaomi SU7, teraz Xiaomi YU7
Teraz wszystko wskazuje na to, że Amerykanie kolejny raz poczują gorycz porażki. Do walki o prymat na chińskim rynku włączył się drugi model Xiaomi, tym razem SUV YU7.
Okazuje się, że nowość Xiaomi spotkała się z lepszym przyjęciem ze strony klientów, niż sądzono. Jak informuje serwis n-tv.de, w ciągu zaledwie jednej godziny Xiaomi zebrało 289 tys. rezerwacji. To prawie trzykrotnie więcej, niż przewidywali analitycy. To alarmujący sygnał dla Tesli Model Y, która jeszcze jest najlepiej sprzedającym się SUV-em w Państwie Środka.
Na chińskim rynku Tesla traci grunt pod nogami
W przypadku dominacji Modelu Y kluczowe jest słowo "jeszcze". Patrząc na utratę udziału w rynku Modelu 3, który przegrał w starciu z Xiaomi SU7, analitycy prognozują już udział Tesli w chińskim rynku. Wejście tak silnego konkurenta, jakim okazuje się YU7, może zmusić Amerykanów do dalszego obniżenia cen Modelu Y.
Rynkowa sytuacja potwierdza, że Xiaomi jest obecnie na fali wznoszącej. Firma spodziewa się, że biznes samochodowy, który zaczęła nie tak dawno, już wkrótce będzie przynosił zyski. Rzecznik firmy przekazał, że w ocenie Lei Juna dział motoryzacyjny stanie się rentowny w drugiej połowie br.