Tak wyglądało spotkanie Trumpa z Putinem. Postępu brak, jest "ogromny postęp"

4 dni temu 14

16 sierpnia 2025, 06:15

Szczyt na Alasce nie przyniósł przełomu. Wciąż też nie są znane szczegóły rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Spotkanie trwało krócej, niż planowano. Nie doszedł też do skutku wspólny lunch obu delegacji, który wcześniej zapowiadano.

Donald Trump Fot. REUTERS/Kevin Lamarque

Ciepłe powitanie Władimira Putina

Szczyt rozpoczął się od bardzo ciepłego powitania na lotnisku. Amerykańskie media zwróciły uwagę na to, że rosyjski dyktator został przyjęty z honorami jak lider zaprzyjaźnionego państwa, a nie kraju, który pozostaje od wielu lat w bardzo chłodnych stosunkach z Waszyngtonem. Przed rozmowami niektórzy amerykańscy dziennikarze będący blisko obu polityków krzyczeli w stronę Putina, kiedy skończysz wojnę i kiedy skończysz zabijać. Rosyjski dyktator udawał, że nie słyszy tych pytań.

Zmiana planów podczas spotkania Trump-Putin

Po około trzech godzinach rozmowy zakończono, mimo wcześniejszych zapowiedzi, że spotkanie będzie trwać nawet 6-7 godzin. Wciąż nie znamy ich szczegółów poza tym, że określone zostały produktywnymi. Na konferencji prasowej ostatecznie przywódcy wygłosili tylko własne oświadczenia. Władimir Putin przemawiał ponad 8 minut, a Donald Trump nieznacznie ponad 3 minuty. Obaj liderzy nie ogłosili przełomu w kwestii zawieszania broni w wojnie na Ukrainie. Konferencja zakończyła się bez możliwości zadawania pytań.

Zobacz wideo Rosja: możemy prowadzić wojnę z Ukrainą przez 20 lat

Co mówił Donald Trump? 

- Zrobiliśmy naprawdę duży krok naprzód. Ja od zawsze mam fantastyczne relacje z prezydentem Putinem - mówił Donald Trump. - Wiele punktów zostało uzgodnionych, jest raptem tylko kilka, które zostały. Niektóre nie są aż tak ważne, jeden jest prawdopodobnie najważniejszy - mówił prezydent USA. Dodał, że wraz z przywódcą Rosji osiągnęli "ogromny postęp". - Nie udało nam się zawrzeć porozumienia, ale są duże szanse na to, że to się uda - przekonywał. Przekazał, że zadzwoni "do NATO za jakiś czas". - Zadzwonię do różnych ludzi, którzy myślę, że będą właściwi. Zadzwonię do prezydenta Zełenskiego, powiem mu o dzisiejszym spotkaniu. Ostatecznie to oni muszą się zgodzić - mówił.

Wystąpienie Władimira Putina 

Na spotkaniu z dziennikarzami Władimir Putin długo mówił o potrzebie poprawy kontaktów gospodarczych Rosji ze Stanami Zjednoczonymi. Wymieniał dziedziny i projekty, w których Moskwa mogłaby współpracować z Waszyngtonem. W sprawie uregulowania konfliktu na Ukrainie oświadczył, że winna jest Ukraina, jej zachodni sojusznicy, w tym administracja byłego prezydenta Joe Bidena. - Dziś słyszymy jak prezydent Trump mówi - gdybym ja był prezydentem, to nie byłoby wojny. Myślę, że tak by się stało. Potwierdzam, ponieważ z prezydentem Trumpem mamy dobry, roboczy kontakt. Mam podstawy, żeby przypuszczać, że idąc tą drogą dojdziemy - im szybciej, tym lepiej - do zakończenia konfliktu na Ukrainie - stwierdził Władimir Putin.

Czytaj także: "Niewygodne pytania do Putina, czerwony dywan i historyczny gest Trumpa. To działo się, zanim zamknięto drzwi".

Źródło: IAR

Przeczytaj źródło