Tak Winiarski i Niemcy zareagowali na blamaż na mistrzostwach świata

1 miesiąc temu 19

W Niemczech zawrzało po tym, jak siatkarze Michała Winiarskiego rozpoczęli mistrzostwa świata. On i jego zawodnicy na słowa o "rozczarowaniu" czy "gorzkiej porażce" odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Jednak ich sytuacja w kontekście awansu do play-offów nadal jest nie do pozazdroszczenia.

Michał Winiarski podczas meczu Niemcy - Chile na MŚ siatkarzy na Filipinach Screen Polsat Sport 2

Chyba w całej hali SM Mall Of Asia Arena w Manilli dało się usłyszeć spory huk po meczu Niemców z Chilijczykami w drugiej kolejce fazy grupowej mistrzostw świata na Filipinach. To kamień, który spadł z serca trenera Michała Winiarskiego. Zawodnicy polskiego szkoleniowca pewnie wygrali z drużyną z Ameryki Południowej i poprawili wrażenie po słabiutkim starcie wielkiej imprezy.

Zobacz wideo Tomasz Adamek kończy karierę! "Chyba, że mnie żona z domu wypier***"

W Niemczech pisali o "rozczarowaniu" po pierwszym meczu. Tak odpowiedzieli Winiarski i jego zawodnicy

"Rozczarowanie", "gorzka porażka", "zawalony mecz" - tak niemieckie media komentowały to, jak ich siatkarze rozpoczęli MŚ na Filipinach. Porażka 0:3 z Bułgarami nie pozostawiła złudzeń. Dziennikarz Sport.pl Błażej Winter opisywał, że dziennikarze od razu wskazali, że drużyna Winiarskiego znalazła się pod sporą presją.

Ale od razu widać było rozwiązanie: Niemcy drugie spotkanie rozgrywali z dużo słabszym zespołem z Chile. Dobrze było zatem pewnie wygrać ten mecz i zatrzeć wrażenie pozostawione po słabszym starcie mistrzostw. I jeśli taki cel Winiarski wyznaczył swoim siatkarzom, po spotkaniu mógł być zadowolony.

Oczywiście to wcale nie oznacza, że to był łatwy mecz. Zdecydowanie najlepiej niemiecki zespół grał w pierwszym secie - wygrał do 17 i prowadził wysoko od samego początku partii (6:1), a potem tę przewagę tylko powiększał. Widać było, że drużyna potrzebowała oderwać się od tego, co miało miejsce w poprzednim spotkaniu. I taka reakcja na blamaż z soboty mogła robić wrażenie.

Zadowolony Michał Winiarski po secie przybił piątki ze swoimi siatkarzami. Choć żadnej euforycznej radości nie było: odbili się po przykrej porażce, ale wygrali seta z zespołem, z którym spodziewali się dominować na boisku. To było bardziej jak wykonanie zadania - choć po fiasku w poprzednim spotkaniu i to mogło choćby nieco cieszyć zespół.

Winiarski mógł odetchnąć. Ale sytuacja Niemców w grupie MŚ nadal jest bardzo trudna

Później nie było już jednak tak gładko. Sporo nerwów mogło się pojawić zwłaszcza w drugim secie. Na początku prowadzili w nim zresztą Chilijczycy - i to nawet trzema punktami (8:5, potem 12:9). Tuż przed końcówką partii Niemcom udało się jednak wyrównać (18:18). W kluczowych wymianach zagrali pewniej, choć w pewnym momencie z wyniku 23:20, zrobiło się tylko 24:23. Drużyna Winiarskiego wykorzystała jednak drugiego setbola i wygrała 25:23.

Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Do końcówki seta żaden z zespołów nie prowadził więcej niż dwoma punktami, a i to, kto był z przodu często się zmieniało. Ostatecznie to niemieccy siatkarze zagrali lepiej w chwili, gdy to liczyło się najbardziej. Zdobyli trzy punkty z rzędu od stanu 22:21 i tak wygrali zarówno trzeciego seta, jak i całe spotkanie - 3:0 (25:17, 25:23, 25:21).

Michał Winiarski mógł odetchnąć. To jeszcze nie było świetne spotkanie w wykonaniu jego zawodników, ale nie popełnili błędów z meczu z Bułgarami i wygrali z drużyną, która ma dużo niższy potencjał od Niemców. Chilijczycy grali odważnie, postawili się zespołowi polskiego trenera, ale w kluczowych momentach zabrakło im doświadczenia i ogrania, gdy trzeba było zdobywać punkty decydujące o losach kolejnych partii czy całego meczu.

Sprawa awansu Niemców do 1/8 finału MŚ nadal jest otwarta. Przed drugim meczem drugiej kolejki w grupie E trzy drużyny mają po trzy punkty: Bułgaria, Słowenia, Niemcy - dokładnie w tej kolejności w tabeli. Dużo zależeć będzie od tego, kto wygra w meczu Słoweńców z Bułgarami. Dla Niemców lepiej byłoby, gdyby to udało się Bułgarom, ale faworytem będą raczej ich przeciwnicy. To ze Słoweńcami Niemcy zagrają ostatnie spotkanie fazy grupowej. Jedno jest pewne: żeby liczyć się w walce o awans do play-offów, muszą wygrać. Ich sytuacja nadal jest jednak trudna i mogą odpaść z turnieju już po trzech meczach.

W poniedziałek swoje drugie spotkanie na mistrzostwach świata zagrają też Polacy - o godzinie 15:30 czasu polskiego zmierzą się z Katarczykami, outsiderem naszej grupy na tym turnieju. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło