Tak toną giełdy przez konflikt Iran-Izrael. Coraz więcej obaw

17 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Piątkowa sesja na amerykańskich parkietach zakończyła się wyraźnymi spadkami w reakcji na wzajemne ataki Izraela i Iranu. Indeks Dow Jones Industrial Average obniżył się o 770 punktów, co stanowi spadek o 1,8 proc. Pozostałe główne indeksy również zanotowały straty - S&P 500 zniżkował o 1,1 proc., a Nasdaq Composite stracił 1,3 proc.

Impulsem do wyprzedaży akcji stały się informacje o izraelskich atakach na irańską infrastrukturę nuklearną i personel wojskowy. Iran odpowiedział wystrzeleniem pocisków w kierunku Izraela jeszcze w trakcie trwania sesji giełdowej, co dodatkowo pogłębiło niepokój wśród inwestorów. Sekretarz Stanu USA Marco Rubio podkreślił, że Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w izraelskie uderzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także:

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 12.06

Reakcja rynku surowców i wypowiedzi polityków

W przeciwieństwie do rynków akcji, sektor energetyczny odnotował znaczące wzrosty. Kontrakty terminowe na ropę naftową podskoczyły o 7,3 proc., osiągając poziom 72,98 dolarów za baryłkę. Spółki energetyczne notowane w indeksie S&P 500 również zyskiwały na wartości, podczas gdy pozostałe sektory znajdowały się pod presją sprzedających.

Prezydent Donald Trump odniósł się do sytuacji, przypominając o swojej wcześniejszej propozycji dla Iranu. "Dziś jest 61. dzień. powiedziałem im, co mają zrobić, ale po prostu nie potrafili tego osiągnąć. teraz mają, być może, drugą szansę!" - napisał Trump na platformie Truth Social. Prezydent nawiązał do 60-dniowego terminu, jaki wcześniej wyznaczył Iranowi na zawarcie porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi.

Analitycy przewidują, że inwestorzy będą uważnie śledzić rozwój konfliktu przez cały weekend. Po powrocie do handlu w poniedziałek, rynki będą musiały również przygotować się na środową decyzję stóp procentowych amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Perspektywy dla polityki monetarnej

Dave Donabedian, współdyrektor inwestycyjny CIBC Private Wealth, w rozmowie z Barron's stwierdził: "rezerwa Federalna opierała się na mieszanych danych i intensywnej niepewności politycznej, aby uzasadnić podejście 'poczekamy, zobaczymy'. do tej pory to działało. zamieszanie między Izraelem a Iranem dodaje więcej niepewności i kolejny powód dla Fedu, aby kontynuować podejście 'nie rób nic, tylko stój'."

Donabedian dodał również, że mimo zachęcających ostatnich danych o inflacji, przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell wspomniał o ryzyku, że cła mogą podnieść ceny w późniejszej części roku. Ekspert zauważył, że choć odbicie w zaufaniu konsumentów jest pozytywnym sygnałem, na rynku pracy pojawiają się niepokojące oznaki osłabienia.

"Ponownie mamy mieszane sygnały, więc FOMC będzie raczej monitorować sytuację niż podejmować działania. Spodziewamy się kilku obniżek stóp procentowych w późniejszej części roku, napędzanych rosnącymi obawami o zatrudnienie. Jednak jeszcze tam nie dotarliśmy" - podsumował Donabedian.

Przeczytaj źródło