Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Jeśli korzystasz z wyszukiwarki Google, na zapytanie poza linkami do artykułów możesz też dostać "Przegląd od AI"
- Przegląd od AI to zlepek informacji, jakie Google znalazło na tany temat w sieci, podanych w formie skrótowego i wyglądającego bardzo wiarygodnie artykułu
- Bardzo wielu użytkowników nie szuka informacji dalej – te podawane na początku często wydają się wystarczające
W dziedzinie motoryzacji z czasów PRL-u uważam się za eksperta. Jestem w takim wieku, że sporo jeszcze z tamtego okresu pamiętam, a do pierwszych książek, które przeczytałem od deski do deski, kiedy tylko nauczyłem się czytać, należały instrukcje obsługi i napraw FSO Warszawy, Syreny, Dużego Fiata, Poloneza i kilku innych modeli z tamtych czasów, które znalazłem na półce z książkami u mojego dziadka, wieloletniego pracownika FSO. Czytałem wtedy wszystko, co tylko było jakkolwiek związane z motoryzacją. Oczywiście, niemal na pamięć znałem całe roczniki Motoru i gazety pracowników FSO "Fakty", miałem kolekcję folderów i reklam wszystkich polskich wytwórni samochodów. W latach 90. trochę jednak straciłem naszą rodzimą motoryzację z pola widzenia, bo w tamtych czasach w końcu pojawił się dostęp do motoryzacji zachodniej.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoOstatnio, przeglądając fora motoryzacyjne, natrafiłem na wzmiankę o Polonezie z dwulitrowym silnikiem Opla (C20NE). Widziałem kiedyś takie auto, była to garażowa przeróbka, a tu ktoś twierdził, że może to być oryginalny prototyp z FSO, który powstał w latach 90., ale jeszcze zanim żerańska fabryka została przejęta przez koreański koncern Daewoo, a współpracowała z General Motors. Rzeczywiście, był taki moment w historii FSO, od 1994 roku z taśm na Żeraniu, poza Polonezami, zjeżdżały także Ople Astra, a Polonez doczekał się układu wtryskowego Delphi/GM.
Nieco wcześniej, od 1990 roku, Polonez był faktycznie oferowany z silnikiem z Forda Sierry, wyprodukowano kilkaset egzemplarzy tej wersji. Ale że z silnikiem od Opla? Czyżby mi coś umknęło? Postanowiłem więc poszukać informacji o tym aucie w sieci i wpisałem w okienko wyszukiwarki Google: "polonez c20ne".
Dostałem odpowiedź, oczywiście najpierw w formie "Przeglądu od AI".
Co AI wie o Polonezie?Żródło: zrzut ekranu/google
Zaczyna się nieźle, na początku pierwsze kłamstwo, bo Google twierdzi, że silnik C20NE był jednostką DOHC, a to nieprawda – wałek rozrządu miał jeden. Miałem kiedyś Omęgę z tym silnikiem, rozbierałem go nie raz! Ale przynajmniej pojemność i moc się zgadzają.
"Miał większą moc niż standardowe silniki montowane w Polonezach, co czyniło go popularnym wyborem dla tych, którzy poszukiwali większych osiągów". Ciekawostka... "Popularnym wyborem?" – chyba faktycznie coś mnie ominęło.
AI tworzy nową historię motoryzacji
"Silnik ten był montowany w Polonezach w latach 90., oferując znaczny wzrost mocy (...)" – AI od Google zdaje się być pewne, że takie auto powstawało seryjnie.
Idziemy więc dalej.
Co AI Google'a wie o Polonezie?Żródło: zrzut ekranu/google
Dowiadujemy się, że nie tylko auto takie było produkowane, ale też było często tuningowane, a "silnik C20NE przyczynił się do wzrostu popularności modelu". To ciekawe, bo pytałem o auto, które miało być zaginionym prototypem z FSO.
Ale już absolutną wisienką na torcie jest to, co znalazło się w rubryczce "Dodatkowe informacje". Otóż według sztucznej inteligencji Polonez 2000 z silnikiem 2.0 DOHC (a takim silnikiem według przeglądu AI była oplowska jednostka C20NE) znany był również jako Stratopolonez i był używany w sporcie rajdowym. Tu komukolwiek, kto interesuje się motoryzacją z czasów PRL-u, jeży się włos, nawet na łysej głowie. Owszem, były fabryczne Polonezy 2000 i miały silnik DOHC zaprojektowany przez Aurelio Lamprediego, ale był to silnik Fiata.
Stratopolonez tylko z wyglądu przypominał Poloneza, a pod maską nie miał silnika 2.0!Auto Świat
Stratopolonez też oczywiście istniał i był dumą PRL-u oraz był wykorzystywany w motorsporcie (i propagandzie), ale z seryjnym Polonezem miał niewiele wspólnego, poza nazwą i niektórymi elementami nadwozia, pod którym centralnie (!) zamontowano silnik V6 o pojemności 2,4 l z całym układem napędowym przeniesionym z Lancii Stratos. Ten sam silnik był montowany także w Ferrari Dino.
Co AI Google'a wie o Polonezie?Żródło: zrzut ekranu/google
AI od Google'a usiłowało mnie jeszcze przekonać, że Polonezy były "popularne nie tylko wśród poszukujących sportowych wrażeń, ale też wśród służb, w tym milicji". Przypomnijmy, że mowa o aucie, które miało powstawać w okolicach połowy lat. 90., a Milicja Obywatelska zmieniła się w Policję w czerwcu 1990 roku. Oczywiście, ziarnko prawdy w tym jest, bo Polonez 2.0 z włoskim silnikiem DOHC rzeczywiście był autem lubianym przez służby PRL-u, oraz pojazdem "dyrektorskim" dla ówczesnych notabli średniego szczebla – ci lepiej ustosunkowani woleli Fiata 132.
Podpowiedzi AI? Lepiej sprawdzić u źródła
Oczywiście, na końcu tych wszystkich konfabulacji i półprawd pomieszanych z faktami, znalazła się adnotacja, której wielu użytkowników nie zauważa: "Odpowiedzi wygenerowane przez AI mogą zawierać błędy". Tym razem pytanie dotyczyło niezbyt ważnej kwestii, która interesuje głównie garstki fanów motoryzacji z PRL-u. Przez zacytowanie błędnej odpowiedzi można tu najwyżej stać się pośmiewiskiem internetowego forum albo zostać wyśmianym przez lepiej poinformowanego dziadka czy wujka. A co, jeśli na pytanie dotyczące przepisów, techniki czy choćby zdrowia odpowiedzi są równie "dobre"? Co ciekawe, jeśli sami wpiszecie to samo zapytanie, możecie otrzymać na nie zupełnie inną odpowiedź – być może nawet prawdziwą!