Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Poznaj swój Indeks Zdrowia! Wystarczy, że odpowiesz na te pytania
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet
Nie kłamią, to działają fałszywe wspomnienia
Większości ludzi trudno zrozumieć, że ich pamięć jest bardzo zawodna. I to nawet nie dlatego, że pewne rzeczy zapominamy, ale dlatego, że to, co – jak nam się wydaje – pamiętamy ze szczegółami, nierzadko zawiera mnóstwo błędów. Zdarza się również, że wspomnienie jest nieprawdziwe, dodano coś do niego lub je zmodyfikowano, a nawet wymazano istotne elementy realnej sceny.
(...) Pamięć może zostać zakłócona już w momencie kodowania danych, które mają być przechowywane. Jeden z błędów poznawczych jest znany jako tendencyjność pamięci: chodzi o ślepą wiarę w jej niezawodność. Ludzie nadmiernie polegają na swojej pamięci, na zdaniu: "Widziałem to na własne oczy".
Pamięć nie jest tak niezawodna, jak nam się wydaje, czego dowodzą niezliczone eksperymenty. Sądy są często świadome tych okoliczności i zeznania w sprawie traktują z ostrożnością, choćby świadkowie byli przekonani o ich prawdziwości. Rzeczywiście, co bardzo ciekawe (to część tendencyjności), ludzie mogą być przeświadczeni, że zdają wierną relację z tego, co widzieli, a jednak mogą się całkowicie mylić. Nie kłamią ani nie czują się niepewnie; święcie wierzą w wiarygodność swojej pamięci.
- Polecamy ci także fragment innej książki: Po lockdownie okazało się, że my, milenialsi, nie jesteśmy już młodzi [FRAGMENT KSIĄŻKI].
Od lat dobrze znane są pewne mechanizmy, dzięki którym można zaszczepić ludziom fałszywe wspomnienia doświadczeń, które nigdy nie miały miejsca; oni będą jednak przekonani, że je przeżyli. Można to na przykład osiągnąć, wykorzystując jeden z błędów poznawczych – efekt autorytetu. Mamy tendencję do ślepej wiary w to, co mówi osoba z autorytetem lub ktoś, komu nadaliśmy taki status. To, oczywiście, postawa stosunkowo przydatna, z kilku powodów – między innymi dlatego, że osoba taka często ma rację, a przekonanie o tym pozwala uniknąć marnowania czasu na samodzielne dociekanie. Czasami jednak zjawisko to może zostać wykorzystane w sposób nikczemny – lub do eksperymentu zaszczepienia fałszywych wspomnień.
Jak powstają fałszywe wspomnienia? "Taka już jest ludzka pamięć"
W typowym badaniu zwykle biorą udział rodzice grupy nastolatków lub młodych dorosłych, którzy mają zostać poddani zaszczepieniu fałszywych wspomnień. Rodzice pomagają wymyślić historię, która nigdy nie miała miejsca. Podczas pierwszego spotkania młodzi ludzie są informowani z pełnym przekonaniem, że ich rodzice opowiedzieli ankieterowi o doświadczeniu, które przydarzyło im się w dzieciństwie, takim jak zgubienie się, wypadek samochodowy lub lot balonem. Czasami, choć nie jest to konieczne, można pokazać przerobione zdjęcia. Następnie pyta się ich o szczegóły dotyczące wydarzenia: kiedy i gdzie to się stało, kto przy tym był, czy są w stanie przypomnieć sobie obrazy, odczucia, szczegóły.
- To może cię zainteresować: Często nawiedzały go wizje i lęki. Dopiero na studiach przypomniał sobie zdarzenie z dzieciństwa.
Jak można przypuszczać, większość z nich twierdzi, że niczego nie pamięta. Ale mamy aż dwa autorytety: rodziców i ankietera. Po kilku dniach rozmowa odbywa się ponownie i ankieter znów nalega, żeby młodzi spróbowali przypomnieć sobie to wydarzenie. Po kilku kolejnych dniach dochodzi do trzeciego spotkania i wtedy, co ciekawe, mniej więcej połowa rozmówców ma całkowitą pewność, że fałszywe wydarzenie naprawdę miało miejsce. Historię uzupełniają nawet nowymi, bardzo szczegółowymi informacjami.
Warto zauważyć, że raz zaszczepione fałszywe wspomnienie bardzo trudno wyeliminować. Na nic zda się mówienie, że to wszystko było ukartowane, nie pomaga wyszukiwanie i wskazywanie sprzeczności ani dowodów. Wszystko na próżno. Taka już jest ludzka pamięć. Niedawne badania wykazały jednak, że proces ten można odwrócić, jeśli ankieter, wykorzystując swój autorytet, uświadomi uczestnikom badania, że istnieją dwa potencjalne źródła fałszywych wspomnień. Wyjaśnia się im, że wspomnienia nie zawsze są efektem naszych własnych doświadczeń, lecz często powstają na podstawie tego, co mówią nam inni lub co widzimy na fotografiach.
Przeczytaj również: Po tym poznasz patologicznego kłamcę w swoim otoczeniu. Zdradza go 10 cech.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZachowanie wspomnień z pierwszych lat życie jest niemożliwe. Oto powód
Wiele osób uważa na przykład, że ma wspomnienia z pierwszych trzech–pięciu lat życia, i ze szczegółami opowiada anegdoty z tego okresu – o ucieczce z domu lub upuszczeniu patelni z wrzącym olejem. Jednak, z wyjątkiem bardzo rzadkich przypadków, zachowanie takich wspomnień jest niemożliwe z powodu tak zwanej amnezji dziecięcej, czyli zaniku całej pamięci z pierwszych lat życia w wyniku niedojrzałości hipokampu i jego połączeń z korą mózgową. Czy ktoś z nas pamięta dzień swoich narodzin? A przecież było to ważne wydarzenie.
Uczestnikom eksperymentu mówi się też, że fałszywe wspomnienia powstają czasami w wyniku wielokrotnie powtarzanej prośby o przypomnienie sobie czegoś. Tak właśnie przebiegało doświadczenie, w którym brali udział. Po przyswojeniu sobie tych stwierdzeń wydaje się, że uczestnicy dyskredytują swoje fałszywe wspomnienia. Te ostatnie pojawiają się zresztą nie tylko w tego typu badaniach.
Wiele osób żyje z fałszywymi wspomnieniami, które nierzadko w istotny sposób warunkują ich życie. Można przypuszczać, że sporo przypadków klinicznych, którymi zajmował się Zygmunt Freud, było spowodowanych fałszywymi wspomnieniami dotyczącymi wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie.
"Po co nam inteligencja? Dlaczego mądrzy ludzie podejmują głupie decyzje", okładka.ZNAK