Tak emerytka wykiwała kamienicznika. Chciał zrobić na niej interes życia

1 miesiąc temu 25

Data utworzenia: 1 października 2025, 15:06.

To historia jak z filmu — starsza pani, której nikt nie dawał już wielu lat życia, zawarła umowę życia. Dosłownie. Kiedy 90-letnia Jeanne Calment podpisała z prawnikiem i kamienicznikiem umowę na odwróconą hipotekę (mieszkanie za dożywotnią rentę), wszyscy byli przekonani, że długo nie pożyje. Jak wielkie było ich zaskoczenie, kiedy żyła jeszcze 30 lat. I przeżyła samego kamienicznika!

Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: null/Przemysław Gryń/newspix.pl, East News, 123RF

W Polsce osoby starsze często podpisują umowy o odwróconą hipotekę lub dożywocie. W zamian za mieszkanie, często warte kilkaset tys. zł, otrzymują comiesięczne świadczenia wynoszące zwykle około 1500 zł.

Średnio, jak pokazują dane, emeryci żyją jeszcze około 11 lat po podpisaniu takiej umowy. W tym czasie dostają około 200 tys. zł, a ich lokale są warte nawet ponad 450 tys. zł. Firmom i inwestorom często zwraca się to ze sporą nawiązką. Chyba, że mają pecha i trafią na kogoś takiego jak Jeanne Calment.

Oddał mieszkanie w zamian za dożywotnią rentę. Tyle miesięcznie dostaje

Chciał zarobić na "odwróconej hipotece". Emerytka go wykiwała

Kamienicznik chciał zrobić interes życia podpisując z Jeanne Calment umowę na tzw. odwróconą hipotekę. Szacuje się, że ludzie po podpisaniu takiego dokumentu żyją średnio około 11 lat. Tymczasem wygraną w tej sprawie okazała się francuska emerytka, za której mieszkanie kamienicznik w sumie zapłacił dwa razy.

W 1965 r. francuski prawnik François Raffray wpadł na pomysł, że to będzie jego życiowy interes. 90-letnia Jeanne Calment, wdowa bez spadkobierców, zgodziła się oddać mu swoje mieszkanie w zamian za dożywotnią rentę — 2, 500 tys. franków miesięcznie.

Jeanne Calment z Francji, która żyła 122 lat (zmarła w 1997 r.).

East News

Jeanne Calment z Francji, która żyła 122 lat (zmarła w 1997 r.).

Wartość domu odpowiadała wypłacie za mniej więcej 10 lat życia starszej pani. Brzmiało jak okazja! Raffray był przekonany, że to transakcja idealna — on pomoże staruszce na jesień życia, a sam już niedługo wprowadzi się do pięknej nieruchomości w sercu Arles. Los jednak miał inne plany.

Deweloper ujawnia, co jego koledzy po fachu ukrywają przed klientami. Radzi Polakom: sprawdźcie ściany

Jeanne Calment nie tylko dożyła setki. Ona ją przekroczyła z przytupem! Przeżyła II wojnę światową, swoich przyjaciół, rodzinę, a nawet… prawnika, który miał płacić jej dożywotnią rentę w ramach hipoteki odwróconej.

Emerytka przeżyła kamienicznika. Co stało się z jej mieszkaniem?

François Raffray zmarł w 1995 r. Miał wtedy 77 lat. Jego śmierć przyszła dwa lata wcześniej niż odejście Calment. Francuska emerytka zmarła w wieku 122 lat jako najstarsza kobieta świata. Zgon kamienicznika nie pozbawił ją comiesięcznego zastrzyku gotówki.

Wdowa po Raffrayu, zgodnie z prawem, musiała dalej wypłacać emerytce pieniądze aż do jej śmierci. W sumie prawnik i jego żona zapłacili kobiecie ponad 180 tysięcy dolarów — dwa razy więcej niż warta była nieruchomość!

Ministrowie dostaną darmowe mieszkania w Warszawie

Francuska emerytka "oszukała system". Kamienicznik zapłacił jej za mieszkanie dwa razy

Dzięki swojemu zdrowiu, pogodzie ducha i — jak żartowała — diecie złożonej z oliwy, wina i czekolady, Calment "oszukała system". Historia 90-latki, która przeżyła swojego nabywcę, do dziś jest symbolem życiowego pecha dla tych, którzy chcą zarobić na starszych osobach.

To polskie miasto uderza w deweloperów. Mieszkańcy mają jeden komentarz

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło