Tajemniczy wpis Donalda Tuska. Ostrzegł koalicjantów. "Trudno znaleźć legalne sposoby"

Donald Tusk zapowiada "poważną próbę" przed koalicją

Na platformie X premier Donald Tusk zamieścił wpis, w którym poinformował, że liderów koalicji 15 października czeka "poważna próba". "Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić" - napisał Tusk. Komentarz premiera może dotyczyć sprawy ponownego liczenia głosów z wyborów prezydenckich.

Liczne nieprawidłowości w komisjach wyborczych

W poniedziałek 23 czerwca odbyło się spotkanie Donalda Tuska z pozostałymi liderami koalicji w sprawie rekonstrukcji rządu. Według ustaleń Wirtualnej Polski liderzy rozmawiali przede wszystkim o nieprawidłowościach w liczeniu głosów w niektórych komisjach wyborczych. W sprawie wyborów prezydenckich pojawia się wiele doniesień o nieprawidłowościach. W kilku obwodowych komisjach wyborczych doszło już do weryfikacji głosów i rzeczywiście były błędy. Do tej pory na jaw wyszły przypadki błędów w protokołach jedenastu obwodowych komisji wyborczych - w Krakowie, Mińsku Mazowieckim, Oleśnie, Strzelcach Opolskich, Grudziądzu, Gdańsku, Tychach, Kamiennej Górze, Brześciu Kujawskim i dwóch komisjach z Bielska-Białej. Seria błędów była przede wszystkim na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego. Jak już wcześniej pisaliśmy, ostatnio pojawiły się również informacje o błędach skutkujących zaniżeniem wyniku Karola Nawrockiego. Sąd Najwyższy ujawnił, że do błędu doszło w trzech komisjach - w Warszawie, Magnuszewie i Staszowie.

Posiedzenie Sądu Najwyższego ws. ważności wyborów prezydenckich

W środę 25 czerwca Sąd Najwyższy przekazał, że we wtorek 1 lipca podejmie uchwałę w przedmiocie ważności wyborów prezydenckich 2025. Posiedzenie będzie jawne i zacznie się o godzinie 13. W Sądzie Najwyższym trwa proces rozpoznawania protestów wyborczych. Takich pism wpłynęło ponad 54 tysiące. Właśnie na ich podstawie dopuszczono ponowne przeliczenie głosów w trzynastu komisjach wyborczych. W rozmowie z RMF FM I prezeska Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska przekazała, że jeśli nie wydarzy się "nic nadzwyczajnego", to sędziowie zdążą rozpoznać wszystkie protesty do 2 lipca.