Tajemniczy hotel, Duch Gór i nieznane historie. Sławek Gortych o kulisach swoich książek

3 tygodni temu 14

Karkonosze to nie tylko malownicze szlaki i nieprzewidywalna pogoda. To także miejsce, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, a historie z pogranicza legend i rzeczywistości inspirują do tworzenia niezwykłych kryminałów. Sławek Gortych, autor popularnej serii "Schronisko...", opowiada o swojej fascynacji Karkonoszami, nieznanych faktach z historii regionu i spotkaniu z… Duchem Gór.

Karkonosze to dla Sławka Gortycha nie tylko miejsce akcji jego powieści, ale przede wszystkim przestrzeń, do której wraca z sentymentem i poczuciem przynależności. To są te góry, w których ja się czuję najlepiej na świecie. Te, w których się jako pierwszych górach zakochałem, więc wracam tam zawsze z wielką przyjemnością, jak do domu, jak do miejsca, za którym się tęskni - przyznaje autor.

Nie brakuje tu także niezwykłych spotkań. Gortych wspomina zabawną historię, kiedy podczas wędrówki na Śnieżkę wraz z przyjaciółmi natknął się na tajemniczego mężczyznę, który przedstawił się jako Duch Gór. Starszy facet, długa siwa broda, no wygląda jak Duch Gór, ale przecież nie będę go pytał. Zapytałem skąd wie, że idziemy właśnie ze Śnieżki. (...) I ten pan odpowiedział tak w ogóle bez zawahania: "No bo ja jestem Duchem Gór'" - opowiada.

Karkonoska pogoda, zmienna i nieprzewidywalna, stała się jednym z ważnych elementów budujących klimat jego powieści. Pogoda w górach jest bardzo zmienna. Myślę, że to jest też powód, dla którego sam Duch Gór jest taką postacią w legendach, która ma bardzo zmienny charakter, który jest bardzo kapryśny (...). Ja celowo tę pogodę wykorzystuję w swoich książkach, dlatego że uważam, że to jest fantastyczny element, na podstawie którego możemy budować określony klimat i nastrój w książce - mówi pisarz.

Sławek Gortych z nowym kryminałem. "Poczucie odpowiedzialności było szczególnie duże"

Tworząc kolejne tomy serii, autor sięga nie tylko po własne doświadczenia, ale także po nieznane szerzej historie regionu. Wiele z nich odkrywa dzięki żmudnej pracy w archiwach i bibliotekach, a także dzięki rozmowom z mieszkańcami i czytelnikami. Przy pracy nad tymi książkami przeczytałem bardzo wiele numerów Rocznika Jeleniogórskiego (...). Natomiast w przypadku trzeciego i czwartego tomu dużą rolę odegrali czytelnicy, którzy po premierze pierwszej i drugiej części, kiedy też rozpoznawalność serii zaczęła rosnąć, odzywali się do mnie na spotkaniach autorskich i dzielili się swoimi historiami - wspomina.

Jedną z najbardziej zaskakujących opowieści, na jakie natrafił, była historia hotelu Sanssouci w Karpaczu. Hotelu, który dzisiaj szczęśliwie jest remontowany. (...) Właśnie ten hotel w czasie wojny funkcjonował jako siedziba wielu ważnych struktur Ministerstwa Spraw Zagranicznych Trzeciej Rzeszy i jednocześnie funkcjonował jako tymczasowa ambasada Japonii - zaznacza.

Choć niektóre tematy wciąż pozostają tabu, a autor bywa ostrzegany przed ich poruszaniem, nie zamierza rezygnować z odkrywania kolejnych tajemnic regionu. Na pytanie o przyszłość serii odpowiada tajemniczo, nie zdradzając, które schronisko będzie bohaterem piątej części. Wiadomo jednak, że premiera planowana jest na najbliższą majówkę, a czytelnicy mogą być pewni, że czeka ich kolejna dawka emocji i nieznanych historii Karkonoszy.

Przeczytaj źródło