Tajemnicze zaginięcie Kazimiery Zaremby. "Widziano starszą kobietę"

Zaginięcie Kazimiery Zaremby

We wrześniu minęło 13 lat od zaginięcia Kazimiery Zaremby podczas pielgrzymki do Wilna. Rozpoczęła się ona 28 września 2012 roku. Wówczas z Bełchatowa do Wilna wyruszyło 55 osób, w tym 79-letnia wówczas pani Kazimiera. W trakcie jednego z nabożeństw kobieta opuściła kaplicę. Nie wróciła już do grupy. Ksiądz z pozostałymi pielgrzymami ruszyli na Litwę, nie zgłaszając zaginięcia służbom, ani nie powiadamiając rodziny. Jak się później okazało, monitoring zarejestrował, że 79-latka dotarła na miejsce zbiórki dopiero godzinę po odjeździe autokaru. Następnie widziano ją na stacji benzynowej - według obsługi była spokojna i nic nie wskazywało na to, że mogłaby się bać czy być zagubiona. Kolejnego dnia kamery uchwyciły ją w okolicy jednego z bloków, gdzie powiedziała dozorczyni, że jest zmęczona i zmarznięta. Ostatni zapis pokazuje, jak chodzi po parkingu i próbuje dostać się do zaparkowanego auta, wówczas wyglądała na zdezorientowaną. Od tego momentu losy pani Kazimiery są nieznane, a sprawa wciąż pozostaje niewyjaśniona.

"Nawet najmniejsza informacja, może okazać się kluczowa"

Na profilu grupy "Zaginieni przed laty" na Facebooku pojawił się wpis w związku z zaginięciem seniorki. "Otrzymaliśmy informację, że we wrześniu 2022 roku w Wilnie, w okolicy Ostrej Bramy, widziano starszą kobietę, niskiego wzrostu, siedzącą przy murku i zbierającą pieniądze. Z relacji wynika, że mówiła czystą polszczyzną, bez akcentu wschodniego" - czytamy. Jak dodano, nie ma pewności, czy była to zaginiona Kazimiera Zaremba. "Ale podobieństwo i okoliczności sprawiają, że warto sprawę nagłośnić. Dlatego prosimy, jeśli ktoś z was w tamtym czasie przebywał w Wilnie i spotkał tę kobietę, rozpoznał ją lub może powiedzieć o niej coś więcej - odezwijcie się do nas. Każda, nawet najmniejsza informacja, może okazać się kluczowa" - podkreślono w komunikacie.