Szymon Hołownia po przesłuchaniu w prokuraturze ws. zamachu stanu: "Przesłaliśmy kilka dni temu ponad 11 tys. stron dokumentów"

5 godziny temu 7

Szymon Hołownia w prokuraturze

W piątek, 10 października 2025 roku, w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie stawił się marszałek Sejmu - Szymon Hołownia. Jego wizyta związana jest z jego słowami z lipca bieżącego roku na temat "zamachu stanu", które padły na krótko po wyborach prezydenckich. Chodziło wówczas o rzekome plany niedokonania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.

Według relacji, po paru godzinach przesłuchania, zostało ono przerwane, a powodem są inne obowiązki Szymona Hołowni. Termin kolejnej rozmowy polityka ze śledczymi zaplanowany jest na 3 listopada 2025 roku. Podczas briefingu marszałek zadeklarował, że odpowiedział na wszystkie pytania, które padły ze strony pani prokurator prowadzącej czynności.

Szymon Hołownia zabiera głos po przesłuchaniu ws. zamachu stanu

Po przerwaniu przesłuchania Szymon Hołownia zabrał głos na specjalnym briefingu prasowym, który odbył się już w Sejmie. Marszałek stwierdził, że kilka dni temu do Prokuratury Okręgowej w Warszawie przesłanych zostało 11 tysięcy stron dokumentów.

— Na żądanie prokuratury, która prowadzi w tej sprawie postępowanie przygotowawcze, przesłaliśmy kilka dni temu ponad 11 tys. stron dokumentów. To było kilka miesięcy wytężonej pracy wszystkich biur Sejmu. W pytaniach, które prokuratura nam przesłała, znajdowało się bardzo wiele wątków i bardzo wiele pytań dotyczących szczegółowo relacji Sejmu z Trybunałem Konstytucyjnym i Krajową Radą Sądownictwa. Padały pytania o moje zachowanie jako marszałka Sejmu wobec sytuacji, w której znaleźli się byli posłowie Kamiński i Wąsik. - odpowiedział polityk zapytany przez dziennikarzy.

Dodatkowo podkreślił, że przesłane dokumenty dotyczyły jego działalności właśnie jako marszałka. Z tego też powodu chciał on odpowiedzieć na nie sposób jak najbardziej szczegółowy, a wszystkie wyjaśnienia - razem z kopiami pism - trafiły już do prokuratury.

Szymon Hołownia i domniemany zamach stanu

Wszystko to jest pokłosiem słów Szymona Hołowni, który w rozmowie z Polsat News przyznał, jakoby "proponowano mu" przeprowadzenie czegoś w rodzaju zamachu stanu. Chodziło bowiem o rzekome niedoprowadzenie od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta, co ostatecznie i tak odbyło się 6 sierpnia 2025 roku.

- To było testowanie tego, co ja zrobię. Mieliśmy też na ten temat spotkanie w gronie liderów i padło pytanie ze strony pana premiera Tuska: no to panowie, co w obliczu tych różnych informacji robimy? Ja miałem w tej sprawie jednolite zdanie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i Włodzimierzem Czarzastym i pan premier też nie ciągnął tematu - stwierdził wówczas marszałek Sejmu.

Jednocześnie zaznaczył bardzo dobitnie, że ów "zamach stanu" i tak prawdopodobnie nie wypełniał znamion prawnych takiego czynu. Do tego wszystkiego nie sprecyzował, kto do takiego kroku go namawiał. Stwierdził jedynie, że przyjdzie czas, kiedy będzie rozmawiać na ten temat.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło