Szymon Hołownia gra przeciw sobie. I dostarcza paliwa fantazjom PiS [OPINIA]

• Więcej ciekawych historii przeczytasz na stronie głównej "Newsweeka"

Gorący polityczny tydzień po rekonstrukcji rządu zmierzał powoli do końca, gdy Szymon Hołownia rzucił granat. W rozmowie z Polsatem News marszałek Sejmu powiedział, że po wyborach wielokrotnie sugerowano go czy rozpytywano, czy nie byłby gotowy do przeprowadzenia "zamachu stanu".

Jak doprecyzował, mówiąc o zamachu stanu, miał na myśli sytuację, "w której prezydent został wybrany, a ja mówię: nie podoba mi się ten prezydent, to może go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były koncepcje".