Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Trochę baliśmy się o nasz zespół przed Ligą Narodów. Tymczasem ta drużyna przegrała tylko 2:3 z Turcją, a trzy pozostałe mecze pierwszej tury wygrała, tracąc tylko jednego seta.
Jakub Bednaruk, były siatkarz, ekspert Polsatu Sport: Generalnie ten zespół cały czas robi progres. Tego nie widać tak z tygodnia na tydzień, ale w dłuższej perspektywie już tak. Drużyna naprawdę się rozwija i do ogarnięcia są detale. Trzeba wkomponować Grabkę, przypomnieć sobie, jak może funkcjonować i co może dać drużynie Smarzek, a teraz jeszcze zobaczyć, jak sprawdza się na lewym skrzydle Piasecka.
To jest to skrzydło, na którym mieliśmy problemy.
Na ataku, środku, czy na pozycji libero nie ma zmartwień. Na rozegraniu ta para, która jest też dobrze sobie radzi. Natomiast z lewym skrzydłem jest kłopot i Piasecka może być rozwiązaniem. Jest dobra na ataku i przyjęciu, więc to jej dodatkowy atut.
Zasadniczo można odnieść wrażenie, że trener Stefano Lavarini niewiele potrzebuje do pełni szczęścia.
Za każdym razem coś się poprawia, coś funkcjonuje lepiej. Jak miałbym podać jakieś personalne plusy, to bym powiedział, że dobrze wyglądają Wenerska i Grabka na rozegraniu. Ta druga się otworzyła, wyluzowała, stres też już ją opuścił. Cieszy mnie, że Smarzek naciska na Stysiak, że jest równorzędną rywalką o skład dla niej. Jasne, że Lavarini ma ten swój trzon, ale zawsze warto mieć dobre, czy bardzo dobre zmienniczki. To jest bardzo optymistyczne przed następnym turniejem.
Jakich wyników możemy się spodziewać w drugiej turze?
Jak będą trzy wygrane i jedna porażka, to biorę w ciemno. Serbki po słabych wynikach na otwarcie zaczynają ściągać te najlepsze zawodniczki, więc tu jest trochę obawa. Z nami ma już grać Tijana Boskovic, a to jest dziewięćdziesiąt procent tej drużyny. Nie znaczy to jednak, że stoimy na straconej pozycji. Wręcz przeciwnie. Do tego mamy prawo być zadowoleni, że dostaniemy mocnego rywala. Niech się dziewczyny z nim pobiją, bo nic tak nie wpływa na rozwój, jak mecze z tymi najlepszymi. W każdym razie mecz z Serbią będzie największym wyzwaniem drugiej tury. Dla nas ważne jest jednak to, żeby bez względu na wszystko brać to wszystko małymi łyżeczkami, polepszać grę i na koniec zagrać w półfinale Ligi Narodów.
To byłby duży sukces po tym, jak kadra straciła Joannę Wołosz. Właśnie z jej odejściem z kadry po igrzyskach wiązały się te największe obawy.
To były zrozumiałem obawy. Wołosz to nasza najlepsza siatkarka. Jednak z Wenerską też zrobiliśmy brąz w Lidze Narodów. Ta kadra już pokazywała, że funkcjonuje bez Wołosz. Myślę, że to zasługa Lavariniego, który nie patrzy na kłopoty, ale do przodu. Nie kłopocze się czymś, na co nie ma wpływu.
Słusznie.
Nie ma Wołosz, są Grabka z Wenerską. A może jeszcze Asia wróci na igrzyska w Los Angeles.
To chyba nie będzie miało sensu, jeśli Lavarini dobrze przygotuje Grabkę i Wenerską.
A niby dlaczego? Na najważniejszych turniejach powinny grać najlepsze. Jeśli ona będzie chciała, to nie ma się nad czym zastanawiać. Czy to się komuś podoba, czy nie, Wołosz powinna zagrać na igrzyskach, jeśli tylko wyrazi taką chęć.
À propos igrzysk, to w męskiej kadrze mamy wielu zawodników, których trener Grbić sprawdza w Lidze Narodów pod kątem igrzyska. W kadrze pań za bardzo tego nie widać.
Nie ma tego. Lavarini pod kątem igrzysk może się przyglądać takim zawodniczkom, jak Pierzchała czy Szewczyk, ale niech one grają w kadrach juniorskich. Z jednego powodu. Mamy bardzo młodą kadrę. Najstarsza jest Korneluk, która ma dopiero 31 lat. Dlatego nie musimy robić niczego na siłę. Nie jesteśmy w takiej sytuacji, jak męska kadra Stanów, gdzie panowie mają po 38 lat i muszą coś szukać, żeby w Los Angeles nie grać czterdziestolatkami. Nasze panie będą na igrzyskach w dobrym wieku. Lavarini nie musi robić pokoleniowej zmiany, bo to bez sensu.
Przed drugą turą Lavarini narobił jednak trochę zamieszania, zostawiając Olivię Różański.
To żadna sensacja. Liga Narodów to czas testów i sprawdzania. Piasecka zasłużyła na szansę, bo miała dobry sezon w BKS-ie Bielsko-Biała. Lavarini musi jak najwięcej testować, teraz kiedy jest na to czas.