Szykuje się absolutna rewolucja w Lidze Mistrzów. UEFA już zaciera ręce

1 miesiąc temu 19

Niebawem rozpocznie się walka o prawa do pokazywania meczów Ligi Mistrzów od sezonu 2027/28. Netflix chce wziąć udział w przetargu. UEFA zmienia zasady gry i liczy na rekordowe wpływy. Możemy mieć do czynienia z rewolucją na rynku.

SOCCER-CHAMPIONS/DRAW Fot. REUTERS/Stephane Mahe

Jak poinformował "The Times", Netflix planuje ubiegać się o globalne prawa do pokazywania jednego meczu Ligi Mistrzów w każdej kolejce od sezonu 2027/2028. Będzie to część nowego modelu sprzedaży praw telewizyjnych i streamingowych, przygotowywanego przez UEFA oraz organizację European Football Clubs (EFC).

Zobacz wideo Reprezentacja z Lewandowskim na czele w komplecie przed Nową Zelandią i Litwą

Rekordowe zyski dla UEFA? Ważna decyzja ma w tym pomóc

Europejska federacja spodziewa się, że nowe umowy zapewnią co najmniej 5 miliardów euro zysków rocznie, a obecnie wynoszą one 4,4 mld euro. Rekordowy przypływ pieniędzy ma być możliwy dzięki otwarciu się na globalne platformy streamingowe.

Jak przypomina "The Times", Netflix, który dotąd nie inwestował szerzej w sport, testował już transmisje na żywo. Należały do nich m.in. mecze NFL w święta Bożego Narodzenia i bokserski pojedynek Mike Tyson - Jake Paul, który przyciągnął przed ekrany 65 mln widzów. Platforma ma też prawa w USA do piłkarskich mistrzostw świata kobiet w 2027 oraz 2031 roku.

W ślady Netflixa mogą pójść inni giganci. Amazon już pokazuje po jednym meczu Ligi Mistrzów danej kolejki w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Włoszech, Apple posiada z kolei globalne prawa do MLS, a Disney rozważa wejście w transmisje sportowe.

UEFA ma pomoc od Amerykanów. Czy wszyscy będą zadowoleni?

Sprzedażą praw w imieniu UEFA zajmuje się amerykańska agencja Relevent Sports, która pozwoli nadawcom składać oferty obejmujące wiele rynków jednocześnie. Przewidywany wzrost wartości kontraktów o co najmniej 10 procent oznacza, że kluby uczestniczące w europejskich rozgrywkach zarobią więcej niż kiedykolwiek.

"The Times" zwraca w swoim artykule uwagę na jeden problem. Wszystko dlatego, że większe przychody zwiększą jednocześnie zyski największych klubów, ale pojawiają się obawy, że może to pogłębić finansową przepaść między elitą a resztą. UEFA zapewnia jednak, że środki z Ligi Europy, Ligi Konferencji i płatności solidarnościowe dla klubów spoza pucharów będą rosły szybciej.

A skąd nagła miłość UEFA do platform cyfrowych? Prezydent organizacji Aleksander Ceferin wyznał, że nowy format Ligi Mistrzów obejmujący fazę ligową z 36 zespołami okazał się ogromnym sukcesem, ale podkreślił, że należy docierać do nowych odbiorców, by utrzymać europejski futbol na szczycie. A właśnie to gwarantują według niego np. tacy giganci jak Netflix, Amazon, czy też Disney.

Czytaj także: Kędziora wytknął to Probierzowi na konferencji. "Przykre, niemiłe"

Jeśli chodzi o Polskę, to na razie wyłączne prawa do pokazywania Ligi Mistrzów ma Canal+. Umowa obowiązuje do sezonu 2026/27.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło