Szwedzkie wojsko na ogonie "kuśtykającego" okrętu Rosji na Bałtyku

2 tygodni temu 8
  • Szwedzkie myśliwce i okręty wojenne monitorują ruchy rosyjskiej jednostki w pobliżu Wielkiego Bełtu. To "Noworosyjsk" - okręt podwodny klasy Kilo, należący do Floty Czarnomorskiej. Ostatnio widziany był m.in. u wybrzeży Francji i Holandii, holowany przez okręt pomocniczy marynarki rosyjskiej. Wiele wskazuje na to, że jednostka znajduje się w fatalnym stanie technicznym, co zresztą stało się obiektem kpin sekretarza generalna NATO.

    Szwedzkie siły zbrojne od wtorku śledzą rosyjski okręt podwodny, który wpłynął do Morza Bałtyckiego przez cieśninę Wielki Bełt. Jak poinformowała rzeczniczka szwedzkiej armii, Vendela Kirsch, w rejon wysłano zarówno myśliwce, jak i okręty wojenne, by monitorować trasę rosyjskiej jednostki.

    Według oficjalnych informacji, rosyjski okręt podwodny przebywa na wodach międzynarodowych. Śledzimy go od wczoraj i mamy dobrą orientację, gdzie się znajduje - przekazała Kirsch w rozmowie z "Aftonbladet". Dodała, że obecność okrętu może być zauważalna dla mieszkańców regionu, dlatego wojsko zdecydowało się poinformować opinię publiczną.

    Szwedzkie wojsko podkreśla, że działania te są elementem rutynowej działalności i odbywają się w ścisłej współpracy z sojusznikami. Jeśli coś dzieje się na Bałtyku, my i nasi sojusznicy jesteśmy o tym poinformowani - zaznaczyła Kirsch, nie ujawniając jednak, kto jako pierwszy wykrył rosyjską jednostkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło