Szpitale z Wielkopolski ostrzegają: obniżki wycen zablokują TK i rezonans

1 tydzień temu 12
  • Wielkopolski Związek Szpitali stanowczo sprzeciwia się obniżeniu taryf badań TK i RM, argumentując, że doprowadzi to do ograniczenia dostępności diagnostyki i poważnych strat finansowych, szczególnie w szpitalach powiatowych
  • Modyfikację taryf przewiduje projekt nowelizacji zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju ambulatoryjna opieka specjalistyczna
  • Zdaniem WZSz, raport AOTMiT, na którym oparto projekt NFZ, jest nieadekwatny, bazuje na danych sprzed lat i pomija kluczowe koszty - m.in. wzrost wynagrodzeń, teleradiologię, inwestycje, IT czy różnice regionalne
  • Obniżki wycen mogą skutkować wydłużeniem kolejek i pogłębieniem nierówności regionalnych, zwłaszcza tam, gdzie pracowni i radiologów brakuje, a szpitale są zmuszone do kosztownej teleradiologii - ocenia Związek
  • Szpitale ostrzegają o ryzyku strat rzędu 200-700 tys. zł rocznie, co w wielu placówkach może wymusić ograniczenie liczby wykonywanych badań i zwiększyć odpływ radiologów do sektora prywatnego

Diagnostyka obrazowa na liście potencjalnych oszczędności

Odstąpienie od obniżenia wycen badań TK i RM, przeprowadzenie rzetelnej analizy kosztowej z udziałem świadczeniodawców publicznych oraz szerokie konsultacje środowiskowe z ekspertami diagnostyki obrazowej – to postulaty Wielkopolskiego Związku Szpitali w reakcji na propozycję obniżenia taryf w diagnostyce obrazowej. Znalazła się ona na liście możliwych do wprowadzenia w przyszłym roku oszczędności, o których Ministerstwo Zdrowia pisało w piśmie do resortu finansów. Korespondencja ta, datowana na koniec października, została upubliczniona na początku zeszłego tygodnia.

Jeśli chodzi o diagnostykę obrazową, wśród propozycji była nie tylko retaryfikacja, ale również wprowadzenie limitów do TK i RM – do wysokości umów z I kwartału 2025 roku.

Przedstawiciele MZ tłumaczyli, że w piśmie do MFiG znalazły się jedynie propozycje do dyskusji, które są analizowane. Mimo tego wywołały poruszenie, szczególnie w środowiskach, których mogłyby bezpośrednio dotyczyć.

W zeszłym tygodniu jednak NFZ skierował do konsultacji projekt zarządzenia przewidujący m.in. modyfikację taryf w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej:

  • badań tomografii komputerowej (TK) i rezonansu magnetycznego (RM) oraz
  • wybranych świadczeń z obszaru świadczeń zabiegowych związanych z leczeniem chorób kręgosłupa.

I to do tego właśnie projektu odnoszą się wielkopolskie szpitale.

Dziś (9 grudnia) mija termin zgłaszania do niego uwag.

Wielkopolski Związek Szpitali sprzeciwia się obniżeniu taryf badań TK i RM

Wielkopolski Związek Szpitali (WZSz), w piśmie skierowanym m.in. do prezesów NFZ i AOTMiT, zgłasza stanowczy sprzeciw wobec projektu, podkreślając, że opiera się on na Raporcie AOTMiT nr DAiR.543.3.2025 oraz obwieszczeniu z 19 listopada 2025 roku, które to dokumenty – w ocenie WZSz – nie uwzględniają realnych kosztów funkcjonowania pracowni diagnostycznych i mogą doprowadzić do ograniczenia dostępności badań w skali kraju.

Związek wskazuje, że Raport AOTMiT pomija kluczowe obszary kosztowe, takie jak:

  • rosnące koszty inwestycyjne i eksploatacyjne,
  • niedobory kadrowe i wzrost wynagrodzeń,
  • gwałtownie drożejące usługi teleradiologiczne,
  • regionalne zróżnicowanie dostępności,
  • różnice w modelach finansowania badań w innych krajach UE.

WZSz podkreśla, że projektowane taryfy nie mogą stanowić wiarygodnej podstawy do redukcji finansowania świadczeń o strategicznym znaczeniu diagnostycznym.

Przekonuje, że projektowane obniżenie wycen oznacza, że świadczeniodawcy zostaną zobligowani do dalszego wypłacania wzrostu wynagrodzeń na podstawie tzw. ustawy podwyżkowej, tracąc jednocześnie jedno ze źródeł finansowania tych kosztów i nie mając prawnej możliwości wstrzymania podwyżek.

- Projektowane zmiany pozostają w sprzeczności z realnymi kosztami funkcjonowania pracowni diagnostyki obrazowej w Polsce oraz z celami systemowymi w zakresie skracania kolejek, poprawy dostępności badań w AOS i kluczowego kierunku zmian, jakim ma być „odwracanie piramidy świadczeń” – czytamy w piśmie.

Z danych Związku wynika, że przeciętna roczna strata jednego szpitala po wprowadzeniu obniżonych taryf może wynieść ok. 200 tys. zł, a w części placówek sięgnąć nawet 700 tys. zł. Najbardziej odczują to szpitale powiatowe, które zabezpieczają lokalny dostęp do diagnostyki.

Ryzyko wydłużenia kolejek i pogłębiania nierówności regionalnych

Według WZSz obniżenie wycen zmusi wiele placówek do ograniczenia liczby badań w AOS, co wydłuży już dziś długie kolejki. Szczególnie ucierpią regiony o mniejszej liczbie pracowni i większych brakach kadrowych – co może prowadzić do opóźnień diagnostycznych i wzrostu liczby wykryć chorób w stadium zaawansowanym.

Związek przekonuje, że wspomniany raport AOTMiT potwierdza, iż 80% świadczeń TK i 64% świadczeń RM jest dziś finansowanych z NFZ poniżej cen rynkowych, nawet o 39–48%. W opinii WZSz oznacza to, że proponowane obniżki jeszcze bardziej oderwą finansowanie publiczne od realiów rynku usług medycznych.

Co więcej, Związek zwraca uwagę, że w Polsce pracuje niespełna 4 tys. radiologów, z czego 23% osiągnęło wiek emerytalny. W wielu regionach wskaźniki na 100 tys. mieszkańców są znacznie niższe niż średnia krajowa. Szpitale powiatowe są zmuszone do korzystania z teleradiologii, której koszty rosną rok do roku. Wprowadzenie niższych taryf – podkreśla WZSz – nie obniży stawek radiologów, lecz może spowodować ich odpływ do sektora prywatnego.

Raport oparty na danych sprzed niemal dekady?

WZSz wskazuje także, że raport AOTMiT opracowany został na podstawie danych nieaktualnych (sprzed 9 lat) oraz "szczątkowych aktualnych". Nie uwzględnia zatem obecnych realiów rynkowych i organizacyjnych. Przypomina, że Agencja ostatni raz przeprowadziła pełną taryfikację badań TK i RM w 2016 r., a do opracowania nowego raportu nie pozyskała aktualnych danych kosztowych. WZSz podkreśla, że dokument opiera się na niepełnych i nieaktualnych informacjach, co podważa jego wiarygodność jako podstawy do tak istotnych zmian.

Zdaniem Związku również przyjęta przez Agencję teza o niskich kosztach jednostkowych badań jest błędna – nie uwzględnia kosztów pracy, serwisu, infrastruktury IT, dostępności personelu ani specyfiki mniejszych placówek.

WZSz wnosi o:

  • odstąpienie od obniżenia wycen badań TK i RM,
  • przeprowadzenie rzetelnej analizy kosztowej z udziałem świadczeniodawców publicznych,
  • szerokie konsultacje środowiskowe z ekspertami diagnostyki obrazowej.

Związek podkreśla przy tym, że planowane zmiany pogorszą dostępność badań, zwiększą udział sektora komercyjnego, pogłębią nierówności i postawią szpitale – zwłaszcza powiatowe – w sytuacji grożącej ograniczeniem świadczeń. Apeluje o utrzymanie stabilnego finansowania badań TK i RM jako warunku sprawnego działania systemu ochrony zdrowia i skracania kolejek pacjentów.

Projekt zarządzenia NFZ miałby dotyczyć świadczeń udzielonych od 1 stycznia 2026 roku. Zgodnie z raportem AOTMiT oszacowano się, że aktualizacja taryfy spowoduje obniżenie wydatków po stronie płatnika publicznego w AOS o ok. 142,7 mln zł rocznie, w stosunku do stanu obecnego, szacowanego na podstawie aktualnej ceny jednostki rozliczeniowej oraz realizacji świadczeń w 2024 roku.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło