Data utworzenia: 14 października 2025, 17:10.
Legnicki szpital wprowadził nowe rozwiązanie. "Trudni pacjenci", czyli osoby będące pod wpływem alkoholu czy środków odurzających, od teraz są przyjmowane na SOR osobną ścieżką. — To była konieczność — mówi "Faktowi" dyrektor placówki Maciej Leszkowicz. Takich osób bywa nawet kilkanaście w ciągu doby i zdarza się, że są one agresywne wobec ratowników i pracowników szpitala, ale też stwarzają zagrożenie dla pozostałych pacjentów.
— To nie inicjatywa, to była konieczność — podkreśla w rozmowie z "Faktem" Maciej Leszkowicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. To na tutejszy Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) trafiają osoby pod wpływem alkoholu i środków odurzających, od kiedy w 2023 r. zamknięto miejską izbę wytrzeźwień. Są to osoby z terenu całej Legnicy, ale i okolicznych miejscowości. Statystyki są porażające.
— Rocznie na izbie wytrzeźwień było kilkaset osób. Teraz, od kiedy wszystko przejął nasz SOR, tych pacjentów nierzadko mamy kilku, kilkunastu w ciągu doby — mówi nam dyrektor legnickiego szpitala Maciej Leszkowicz.
Na SOR szpitala w Legnicy w ciągu doby trafia nawet do kilkunastu pacjentów pod wpływem alkoholu czy narkotyków
"Trudni pacjenci" trafiają na Szpitalny Oddział Ratunkowy samodzielnie, w towarzystwie rodzin lub są przywożone do szpitala przez zespoły ratownictwa medycznego. Jak mówi nam Nikolaj Lambrinow, lekarz kierujący SOR-em szpitala w Legnicy, nie da się jednoznacznie wskazać, kiedy takich osób jest najwięcej. — Jeżeli są to długie weekendy, to wtedy trafiają do nas właściwie przez całą dobę — przyznaje szef oddziału.
Zazwyczaj na takiego pacjenta czekają dwie osoby, ale zdarza się, że potrzebnych jest więcej osób, a nawet wzywana jest ochrona.
— Nierzadko są oni pobudzeni, awanturują się. Czasem dochodziło też do rękoczynów i napaści na naszych pracowników — wskazuje Maciej Leszkowicz, dyrektor legnickiego WSS i dodaje: — Sprawiali też duże kłopoty innym pacjentom Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Dotychczas takie osoby były bowiem przyjmowane tą samą ścieżką i w tych samych pomieszczeniach, co pozostali pacjenci oddziału ratunkowego — przechodzili przez triaż, a następnie (zależnie od stopnia pilności udzielenia pomocy) były podejmowane wobec nich dalsze czynności. Teraz, po remoncie SOR-u, to się jednak zmieniło.
Wprowadzono nowe rozwiązanie. Tak wygląda osobna ścieżka dla "trudnych pacjentów"
Od 30 września w legnickim szpitalu działają dwie izolatki i osobny trakt dla "trudnych pacjentów". Bezpośrednio z karetki trafiają oni innymi drzwiami do specjalnie przygotowanego pomieszczenia do dekontaminacji.
— Tutaj personel wykonuje niezbędne czynności takie jak czynności higieniczne, wstępne opatrzenie pacjenta, zabranie brudnego ubrania. Następnie pacjent przechodzi już do sali, która jest dla niego dedykowana — wyjaśnia nam Nikolaj Lambrinow, lekarz kierujący SOR-em szpitala w Legnicy. — Staramy się, żeby to było w izolacji do innych pacjentów — dodaje.
W ciągu dwóch tygodni od uruchomiania nowej ścieżki przyjęto w ten sposób już co najmniej kilkadziesiąt osób. Różnica jest odczuwalna — nie tylko dla personelu, który może pracować w większym komforcie, ale i dla pozostałych pacjentów.
— Akurat teraz trafił do nas tylko nasz "stały klient". Może to nie brzmi najlepiej, ale jeżeli ten pacjent był już u nas 27 czy 28 razy od początku roku, to można sobie na takie spoufalenie pozwolić. Zajął on to osobne pomieszczenie i, jak zazwyczaj łączyło się to z pewnym dyskomfortem dla reszty pacjentów, tym razem tego dyskomfortu nie było, albo przynajmniej było go zdecydowanie mniej — ocenia szef SOR-u Nikolaj Lambrinow.
Zobacz też: Ta choroba znów zagraża dzieciom, winna nieodpowiedzialność? Najgorzej w kujawsko-pomorskim
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Maciej Leszkowicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Od 30 września 2025 r. na SOR-ze legnickiego szpitala działają dwie izolatki i osobny trakt dla "trudnych pacjentów".
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Pomieszczenie do dekontaminacji. Tu wprost z karetki trafiają osoby pod wpływem alkoholu, narkotyków bądź agresywne.
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Sala krótkotrwałej izolacji. To tu z pomieszczenia do dekontaminacji przechodzą "trudni pacjenci".
/6
Łukasz Woźnica / newspix.pl
Nikolaj Lambrinow, lekarz kierujący Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

4 tygodni temu
18





English (US) ·
Polish (PL) ·