Szef CIA ujawnił informacje o tajnych testach jądrowych Rosji i Chin. "Trump ma rację"

3 dni temu 7

Prezydent Donald Trump ogłosił wznowienie amerykańskich testów jądrowych, powołując się na doniesienia o tajnych próbach Rosji i Chin. Szef CIA John Ratcliffe i przewodniczący senackiej komisji wywiadu Tom Cotton potwierdzili, że przywódca USA ma rację.

Donald Trump Fot. REUTERS/Leah Millis

CIA potwierdza: Rosja i Chiny łamią moratorium 

Dyrektor CIA John Ratcliffe napisał na platformie X, że "Trump ma rację" i opublikował fragmenty raportów wywiadu z czasów pierwszej kadencji prezydenta. Wynika z nich, że Rosja i Chiny prowadziły testy jądrowe, które naruszają obowiązujące moratorium. Senator Tom Cotton dodał, że według oceny CIA oba kraje przeprowadzały tzw. testy superkrytyczne - przekraczające amerykański standard "zerowej mocy". Jak podkreślił, próby te są częścią programów modernizacji arsenałów nuklearnych tych państw. Test atomowy zerowej mocy to eksperyment nuklearny, w którym ładunek jądrowy jest detonowany, ale emituje minimalną ilość energii, tak by nie doszło do pełnego wybuchu. 

Trump chce wznowić testy jądrowe po ponad 30 latach 

Prezydent Donald Trump ogłosił w ubiegłym tygodniu, że nakazał Departamentowi Obrony "natychmiastowe" rozpoczęcie testów amerykańskiej broni jądrowej po raz pierwszy od 1992 roku. Decyzję uzasadnił koniecznością utrzymania równowagi wobec krajów, które - jak stwierdził - "i tak już testują". W programie "60 Minutes" powiedział, że Stany Zjednoczone nie mogą pozostać jedynym państwem, które nie prowadzi prób jądrowych. 

Zobacz wideo Amerykańskie sankcje na Rosję uderzają w jej gospodarkę

Według ekspertów cytowanych przez CBS News, wznowienie testów nie oznacza powrotu do spektakularnych eksplozji nad pustynią w Nevadzie. Chodzi raczej o tzw. testy subkrytyczne lub systemowe, które nie powodują reakcji łańcuchowej ani wykrywalnych wstrząsów sejsmicznych. George Perkovich z Carnegie Endowment for International Peace wyjaśnił, że mogą to być symulacje i eksperymenty laboratoryjne, służące doskonaleniu broni bez faktycznego detonowania głowic. 

Chiny zaprzeczają 

Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning zapewniła, że Chiny "zawsze przestrzegają zawieszenia testów jądrowych" i prowadzą politykę "obronnego odstraszania nuklearnego". Podobne stanowisko zajęły władze Pakistanu. Jednak według amerykańskich ocen wywiadowczych oba mocarstwa prowadzą niskowydajne próby, które formalnie nie łamią Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych (CTBT), ale podważają jego ducha. 

Według analityków, ewentualne wznowienie testów przez USA mogłoby skłonić inne państwa - zwłaszcza Chiny - do intensyfikacji własnych programów. Heather Williams z Center for Strategic and International Studies zauważyła, że Pekin przeprowadził dotąd zaledwie 47 testów, podczas gdy USA - ponad tysiąc. Powrót do prób dałby Chinom szansę na szybkie nadrobienie technologicznego dystansu, co mogłoby ponownie rozkręcić globalny wyścig nuklearny. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło