Szansa 1 na 180 milionów. Samotny górnik wykopał Bitcoiny warte 1 mln zł

1 tydzień temu 15

Kopanie kryptowalut potrafi być dochodowym biznesem. Historia opisana przez serwis CointDesk pokazuje, że przy odrobinie szcześcia można się tutaj bardzo wzbogacić – jednemu z kopaczy udało się wydobyć cały blok Bitcoina o wartości niemal 1 mln zł.

W świecie Bitcoina, gdzie gigantyczne farmy obliczeniowe dominują nad siecią, takie historie brzmią jak legenda. A jednak – pewien hobbystyczny górnik, dysponując skromnym sprzętem o mocy zaledwie 6 TH/s, zdołał wydobyć pełny blok Bitcoina i zgarnąć nagrodę o wartości niemal 1 mln zł. To jedno z najbardziej niezwykłych zdarzeń w ostatnich latach, porównywane do trafienia kryptowalutowego “jackpota”. 

Szansa: 1 na 180 milionów 

Wyczyn potwierdził twórca puli Solo CK, Con Kolivas, w której działał szczęśliwy górnik. Niedawno pula osiągnęła rekordową moc obliczeniową 855,7 EH/s, podczas gdy pojedynczy górnik dysponował zaledwie 0,0000007 proc. całkowitej mocy sieci. Według Kolivasa, przy tak niskiej mocy obliczeniowej szansa na samodzielne wydobycie bloku wynosiła 1 do 180 milionów.

A jednak szczęście się uśmiechnęło właśnie do niego. Górnik zdobył nagrodę w wysokości 3,146 BTC plus opłaty transakcyjne – obecnie są one warte niemal 1 mln zł. To wszystko, korzystając z jednego, starego urządzenia ASIC o wydajności zaledwie 6 TH/s.

Czym właściwie jest kopanie kryptowalut? 

Kopanie (ang. mining) to proces, w którym komputery wykonują skomplikowane obliczenia kryptograficzne, aby potwierdzić transakcje w sieci, zabezpieczyć blockchain oraz – jako nagrodę – otrzymać nowe monety. 

W przypadku Bitcoina zadaniem górników jest odnalezienie rozwiązania matematycznego zwanego hash. Ten, kto zrobi to pierwszy, "wygrywa” prawo do zapisania nowego bloku w łańcuchu i zgarnięcia nagrody.

Koaprka ASIC
Koparki ASIC (foto: Adobe Stock)

Choć początki Bitcoina związane były z prostymi komputerami, a później kartami graficznymi, dziś kopanie wygląda zupełnie inaczej. Obecnie najczęściej wykorzystywane są koparki ASIC (Application-Specific Integrated Circuit) – specjalistyczne urządzenia stworzone tylko do jednego zadania: kopania konkretnej kryptowaluty. 

ASIC to najbardziej wydajne urządzenia do kopania kryptowalut opartych o algorytmy SHA-256, czyli m.in. Bitcoina. Są popularne, ponieważ oferują bardzo wysoką wydajność w porównaniu z GPU czy CPU, zużywają znacznie mniej energii na jednostkę mocy obliczeniowej, a do tego są proste w obsłudze – podłącza się je jak zwykłe urządzenie sieciowe. Efekt jest taki, że pozwalają utrzymać konkurencyjność w coraz trudniejszym ekosystemie wydobywczym.

CKpool – ostatnia szansa dla solistów 

Pula Solo CK, w której działał zwycięski górnik, umożliwia tzw. solo mining przy zachowaniu infrastruktury puli. Oznacza to, że górnik zachowuje 100 proc. nagrody (minus niewielka opłata 2 proc.), ale dalej liczy tylko na własną moc obliczeniową. 

Z roku na rok całkowity hashrate Bitcoina rośnie, czyniąc sieć bardziej bezpieczną. Jednak jednocześnie drastycznie zmniejsza się szansa, by mały górnik mógł samodzielnie odnaleźć blok. Dlatego zdobycie bloku z wykorzystaniem starej koparki ASIC jest wydarzeniem wręcz niewiarygodnym.

Dokonał (niemal) niemożliwego

Historia samodzielnego górnika, który wygrał z „niemożliwymi” statystykami, jest fascynującym przypomnieniem, że w świecie kryptowalut wciąż zdarzają się cuda. Choć kopanie Bitcoina stało się domeną ogromnych, przemysłowych farm, wciąż istnieje miejsce dla pasjonatów – nawet jeśli ich szansa na sukces jest astronomicznie niska.

Przeczytaj źródło