22-latek bez prawa jazdy próbował uciec policjantom, a potem zaryglował się w aucie razem z pasażerami. Do zdarzenia doszło w okolicach Łomży na Podlasiu. Funkcjonariusze ścigali osobowego volkswagena grubo ponad dwadzieścia kilometrów, organizując dwie drogowe blokady. Ostatecznie kierowcę zatrzymano w Miastkowie z pomocą kierowcy tira - informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Ponad 20 kilometrów trwał policyjny pościg za pijanym kierowcą volkswagena w okolicach Łomży na Podlasiu. 22-letni kierowca ostatecznie został zatrzymany dzięki pomocy kierowcy ciężarówki.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
W okolicach Łomży policjanci zauważyli samochód, który znacznie przekroczył prędkość. Chcieli go skontrolować, jednak kierowca zaczął uciekać w stronę Nowogrodu. Funkcjonariusze podjęli pościg. Po kilkunastu kilometrach volkswagena udało się zatrzymać na policyjnej blokadzie.
Gdy funkcjonariusze wyszli, by wylegitymować kierowcę, on i dwoje pasażerów zaryglowali się wewnątrz. Na ostrzeżenie, że będą wybijane szyby, kierowca gwałtownie zawrócił, nieomal potrącając funkcjonariuszy. Ci ruszyli z kolejnym pościgiem.
Po mniej więcej 10 kilometrach drogówka postawiła kolejną blokadę. Kierowca zatrzymał się, a odwrót zablokował mu samochód ciężarowy.
Policjanci ruszyli w stronę uciekiniera. On, a także pasażerowie, nie chcieli otworzyć drzwi. Policjanci wybili więc szyby i wyciągnęli osoby z wnętrza pojazdu.
Kierowcą okazał się 22-latek bez uprawnień. Był też pijany. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Grozi mu 5 lat więzienia.

4 tygodni temu
13




English (US) ·
Polish (PL) ·