Sypią się skargi na prywatne gabinety lekarskie, będą kontrole. Pacjenci mają dość

5 dni temu 10

Polacy wybierają prywatną ochronę zdrowia przede wszystkim ze względu na rekordowe kolejki w NFZ — na wizytę u endokrynologa trzeba czekać ponad 230 dni, a w poradni genetycznej dla dzieci nawet półtora roku. Pacjenci wybierają komercyjne gabinety, licząc na szybszą pomoc, ale coraz częściej spotykają się z rozczarowaniem i frustracją.

Wizyta u psychiatry potrafi trwać zaledwie trzy minuty, kończy się receptą i rachunkiem na 300 zł. Zdarzają się też kuriozalne sytuacje — okulista poleca pacjentce samodzielne zmierzenie rozstawu źrenic linijką, a placówki naliczają podwójne opłaty, gdy pacjent przynosi dodatkowe wyniki badań.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie są najczęstsze skargi pacjentów na prywatne gabinety lekarskie?

Dlaczego pacjenci wybierają prywatną ochronę zdrowia?

Jakie kontrole zapowiada UOKiK i Rzecznik Praw Pacjenta?

Jakie prawa ma pacjent w gabinecie prywatnym?

Pacjenci zarzucają lekarzom brak zaangażowania, automatyzację usług i lekceważenie potrzeb. Najwięcej problemów dotyczy dużych sieci medycznych, które — jak twierdzą pacjenci — działają jak "fabryki pieniędzy", a nie poradnie zdrowia.

Infor donosi, że UOKiK oraz Rzecznik Praw Pacjenta wszczęli postępowania wobec największych sieci. Sprawdzają, czy osoby z abonamentem nie są celowo blokowane w systemach rezerwacyjnych, podczas gdy pacjenci płacący jednorazowo dostają się szybciej. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grożą kary do 10 proc. rocznego obrotu.

Warto pamiętać, że pacjent w gabinecie prywatnym ma takie same prawa jak w publicznym. Może żądać pisemnej diagnozy, paragonu, złożyć reklamację, a w razie braku reakcji — zgłosić sprawę do Rzecznika Praw Pacjenta. Warto dokumentować wizytę: datę, nazwisko lekarza, kwotę.

MedonetPRO OnetPremium

MedonetPRO OnetPremiumMedonet

Przeczytaj źródło