Świątek wypaliła o tym, co zrobili w Seulu. "Nie zdarza się często"

1 miesiąc temu 19

Iga Świątek zrobiła kolejny duży krok do pierwszego w karierze wygrania turnieju w Seulu. Polka pokonała dwukrotną mistrzynię wielkoszlemową - Barborę Krejcikovą. Po meczu dziękowała kibicom i dała jasną deklarację.

Iga Świątek po meczu z Barborą Krejcikovą w Seulu screen Canal+

Iga Świątek (2. WTA) bez problemów awansowała do półfinału turnieju WTA 500 na kortach twardych w Seulu. Sześciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych pokonała w godzinę i 26 minut 6:0, 6:3 Barborę Krejcikovą (39. WTA). "Krejcikova to jedna z najtrudniejszych przeciwniczek dla Świątek. Czeska mistrzyni Roland Garros i Wimbledonu mnóstwo razy pokazywała, że wie, co i jak robić, żeby granie w tenisa nie zawsze było dla Polki przyjemne. W ćwierćfinale turnieju w Seulu Krejcikova znów próbowała to zrobić, mimo że pierwszego seta przegrała aż 0:6! Ale tym razem Świątek jej nie pozwoliła" - pisał w spostrzeżeniach z meczu Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Iga Świątek dziękuje kibicom po meczu. Jasna deklaracja Polki

Po meczu Iga Świątek zabrała głos. Przyznała, że spotkanie z Krejcikovą wcale nie było tak łatwe, jak wskazywał wynik. 

- Chociaż wynik tego nie mówi, był to trudny mecz. Granie z Barborą zawsze należy do trudnych, bo często zmienia rytm. Cieszę się, że wygrałam, dobrze się już zaaklimatyzowałam w Seulu i fajnie, że tutaj jestem. Ciekawi mnie, jak się to dziś skończy, bo nie często się zdarza, bym miała dwa mecze jednego dnia - przyznała Świątek. 

Polka podziękowała też kibicom za ich wsparcie. 

- Dziękuję wam za to, że przychodzicie i jesteście tu każdego dnia. Nawet w momentach, gdy pada deszcz. Było dziś naprawdę cudownie. Czuję ogromne wsparcie kibiców - powiedziała debiutująca w tym turnieju Świątek.

Dała też deklarację, że będzie grała w kolejnych turniejach w Seulu. 

- Cieszę się, że tu jestem i mogę tego wszystkiego doświadczyć. Na pewno zmotywuje mnie to do powrotu w kolejnych latach - dodała Iga Świątek. 

Polka w półfinale zmierzy się z 19-letnią Australijką Mayą Joint (46. WTA), która niespodziewanie pokonała 6:0, 6:3 Dunkę Clarę Tauson (12. WTA).

Zobacz także: Świątek nie mogła się powstrzymać. Zrobiła to. "Trener nie będzie zadowolony"

Relacja na żywo z meczu Świątek - Joint na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.  

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło