- Sprawdź, czy dobrze się odżywiasz. Zrób TEST
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy zmieniającej Kodeks karny, Kodeks wykroczeń oraz Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Celem proponowanych zmian jest skuteczniejsza ochrona osób narażonych na przemoc podczas wykonywania obowiązków służbowych — funkcjonariuszy publicznych, ratowników medycznych oraz obywateli udzielających pomocy.
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, prezentując projekt, podkreślił, że jest to kompleksowa odpowiedź na niepokojące zjawiska społeczne. — Musimy zapewnić, że osoby ratujące życie nie będą musiały mierzyć się z agresją — zaznaczył. Dodał, że państwo ma obowiązek chronić wszystkich, którzy z narażeniem zdrowia i życia działają dla dobra innych.
Projekt spotkał się z pozytywnym odbiorem ze strony wszystkich klubów parlamentarnych, choć przedstawiciele PiS i Konfederacji zgłosili pewne zastrzeżenia. Jolanta Niezgodzka z Koalicji Obywatelskiej zwróciła uwagę na wzrost agresji wobec służb i personelu medycznego, podkreślając, że zmiany są wyrazem troski państwa o bezpieczeństwo tych osób. — Brak reakcji może prowadzić do społecznej obojętności i osłabienia poczucia odpowiedzialności obywatelskiej — dodała.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMarcin Warchoł z PiS pozytywnie ocenił rozszerzenie ochrony na osoby podejmujące interwencję w obronie innych, wskazując, że państwo powinno stać po stronie ofiar, nie sprawców. Z kolei Witold Tumanowicz z Konfederacji zaznaczył, że jego klub popiera zaostrzenie reakcji na agresję wobec służb, ale wyraził wątpliwości co do praktycznego zastosowania niektórych zapisów.
Projekt zakłada m.in. podniesienie kar za naruszenie nietykalności osób interweniujących — z obecnych 2–3 lat do nawet 5 lat więzienia. Ochroną mają być objęci nie tylko funkcjonariusze, ale także obywatele podejmujący działania ratunkowe. Przewidziano również surowsze sankcje za znieważenie takich osób — sprawą będzie mogła zająć się prokuratura z urzędu.
Za agresywne zachowanie w miejscach publicznych, takich jak szpitale czy urzędy, grozić będą wyższe kary — od 1000 do 5000 zł grzywny, a także areszt lub ograniczenie wolności. Sąd, na wniosek pokrzywdzonego, będzie zobowiązany do publikacji wyroku, jeśli sprawca zostanie skazany za przemoc wobec funkcjonariusza lub osoby ratującej innych.
W przypadku zatrzymania sprawcy na gorącym uczynku, policja będzie miała obowiązek doprowadzić go do sądu.
Źródło informacji: Polska Agencja Prasowa

4 tygodni temu
26





English (US) ·
Polish (PL) ·