Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Studentka spóźniła się na feralny lot w Indiach
W czwartek 12 czerwca samolot Air India lecący do Londynu-Gatwick rozbił się podczas startu z lotniska Sardar Vallabhbhai Patela w indyjskim Ahmadabadzie. Na ten lot spóźniła się 28-letnia studentka Bhoomi Chauhan. Kobieta przybyła na lotnisko 10 minut po rozpoczęciu procedury wejścia na pokład. Powodem były korki w Ahmadabadzie. Prosiła załogę o wpuszczenie jej na pokład. Personel jednak odmówił jej wejścia do samolotu Boeing 787-8 Dreamliner. Wcześniej odprawiła się online i miała już przydzielone miejsce.
Studentka wracała z wakacji do Wielkiej Brytanii
Bhoomi Chauhan wspomniała w rozmowie z BBC, że była bardzo zła w związku z całą sytuacją. - Bardzo zdenerwowałam się na naszego kierowcę i sfrustrowana opuściłam lotnisko - mówiła. Opowiadała, że zaczęła się już zastanawiać, jak będzie można ubiegać się o zwrot pieni?dzy za bilet. - Wtedy dostałam telefon, że samolot się rozbił. To dla mnie prawdziwy cud - zdradziła. Studentka zarządzania w biznesie wracała z wakacji na zachodzie Indii. Na co dzień mieszka z mężem w Bristolu.
Zobacz wideo Samolot lądował na boisku! Chwile grozy
Co wiadomo o katastrofie lotniczej w Indiach?
Samolot Air India wystartował z lotniska w Ahmadabadzie o godzinie 13.39 czasu lokalnego. W Londynie miał wylądować o godzinie 18.25 czasu brytyjskiego. Serwis FlightRadar24 podał, że sygnał utracono na wysokości 190 metrów mniej niż minutę po starcie. Wtedy doszło do tragedii. Samolot rozbił się w dzielnicy mieszkalnej, uderzając w budynek hostelu, w którym mieszkali studenci medycyny. Na pokładzie były 242 osoby - 230 pasażerów i 12 członków załogi. Najpierw policja przekazała, że nikt nie przeżył katastrofy lotniczej. Później okazało się, że odnaleziono jednego ocalałego - to 38-letni obywatel Wielkiej Brytanii. W sumie zginęło co najmniej 290 osób, w tym osoby, które znajdowały się w budynku hostelu. Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku wszczęło indyjskie Biuro ds. Badania Wypadków Lotniczych.