Stracił życie przez myśliwego. Posłanka mówi o "głupocie" i "lekceważeniu"

1 dzień temu 18

Data utworzenia: 20 sierpnia 2025, 14:35.

Polska od ostatniego weekendu żyje dramatycznymi wydarzeniami z Lubartowa (woj. lubelskie). 61-letni mężczyzna, który wyszedł na swoją posesję, został postrzelony przez myśliwego. Sprawca tragedii usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Do sytuacji w rozmowie z "Faktem" odniosła się Katarzyna Piekarska, posłanka KO i członkini sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw ochrony zwierząt. – Nic tak źle nie robi wizerunkowi myśliwych jak takie "czarne owce" — twierdzi parlamentarzystka.

Tragedia w Lubartowie wstrząsnęła Polską. Katarzyna Piekarska domaga się zmian w prawie łowieckim, w tym badań okresowych dla myśliwych i surowego karania „czarnych owiec”.
Tragedia w Lubartowie wstrząsnęła Polską. Katarzyna Piekarska domaga się zmian w prawie łowieckim, w tym badań okresowych dla myśliwych i surowego karania „czarnych owiec”. Foto: Damian Burzykowski/newspix.pl, Przemysław Gryń / newspix.pl

KPP Lubartów informuje, że w nocy z 16 na 17 sierpnia w gminie Michów, podczas polowania na dziki, 40-letni mieszkaniec gminy Puławy oddał strzał, w wyniku którego śmiertelnie postrzelony został 60-latek. Do sprawy zatrzymano trzech myśliwych, jednak dwóch po wstępnych czynnościach zwolniono. Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady i broń, a 40-latek usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym i – na wniosek prokuratury – został doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.

Tragedia w Lubartowie. Posłanka zabiera głos

Głos w sprawie, która wywołała falę oburzenia, zabrała Katarzyna Piekarska. Posłanka KO, a także członkini sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw ochrony zwierząt. – Nawet sami myśliwi nie bronią tej osoby, co w tej sytuacji postrzegam jako coś dobrego, może nastąpi jakaś zmiana. Ten człowiek złamał kilka przepisów, już abstrahując od samego tragicznego czynu. Strzelał obok zabudowań, a kula mogła trafić w okno. Strzelał też do nierozeznanego celu i zabrał dziecko na polowanie, co jest zakazane. Widać więc, że w sposób bardzo nonszalancki podchodził do prawa łowieckiego. Mam nadzieję, że dostanie naprawdę wysoką karę, aby miała ona również działanie prewencyjne na przyszłość – mówi Piekarska.

Parlamentarzystka wskazuje, że potrzebne są pilne zmiany w prawie. – Dłuższe szkolenia, trudniejsze egzaminy, obowiązek informowania o tym, że toczy się polowanie. Ja swoje życie dzielę między Warszawę a Mazury. Mam tam dom po rodzicach, w środku lasu. Często odbywają się tam polowania, słyszę strzały, ale przez prawie 50 lat tylko raz widziałam tablicę informującą o tym, że trwa polowanie. A to teren, gdzie ludzie chodzą na spacery czy zbierają grzyby. Naprawdę istnieje obawa, że ktoś może zostać pomylony z dzikiem – podkreśla.

Zobacz też: "Dziękuję Bogu, że pozwolił mi przeżyć". Zbrodnia Tadeusza Dudy odcisnęła na wsi piętno

Badania okresowe wśród myśliwych? "Proponowałam nawet kompromis"

Zdaniem parlamentarzystki konieczne są również zmiany systemowe: zakaz polowań nocnych, ograniczenie listy gatunków łownych oraz wprowadzenie badań okresowych dla myśliwych. – Ktoś w wieku dwudziestu kilku lat zostaje myśliwym, dostaje pozwolenie na broń i potem może polować do późnej starości. A przecież w PZŁ są siedemdziesięcio-, osiemdziesięciolatkowie. Te badania byłyby naprawdę bardzo przydatne – zaznacza.

Piekarska przypomina, że kilka miesięcy temu w Sejmie odrzucono projekt ustawy Trzeciej Drogi dotyczący badań okresowych. – Proponowałam nawet kompromis – jeśli nie co pięć lat dla wszystkich myśliwych, to przynajmniej po czterdziestym roku życia co pięć lat. Ale i to nie przeszło – mówi.

Dlaczego w Sejmie niektórzy posłowie sprzeciwiają się badaniom okresowym? — Nie wiem – chyba po prostu z głupoty i lekceważenia podstawowych zasad bezpieczeństwa. Skoro kierowcy zawodowi muszą przechodzić badania, a inni posiadacze broni też, to dlaczego myśliwi mają być z tego wyłączeni? Mam nadzieję, że to myślenie w końcu się zmieni – zauważa Katarzyna Piekarska.

Czytaj również: Nagły zwrot akcji w sprawie Polaka oskarżonego o śmierć Chorwata w Igrane

"To robi czarny PR myśliwym"

Polityczka zwraca też uwagę na zjawisko "czarnych owiec" wśród myśliwych. – Nic tak źle nie robi wizerunkowi myśliwych jak takie "czarne owce" – polowania pod wpływem alkoholu czy strzelanie do ptactwa, którego nawet się nie podejmuje z wody, tylko zostawia, żeby konało godzinami. Takich przykładów jest wiele i to naprawdę robi myśliwym czarny PR. Oni mówią, że to ekolodzy napędzają nagonkę, ale moim zdaniem sami sobie to robią – podkreśla.

Według Katarzyny Piekarskiej konieczna jest duża nowelizacja prawa łowieckiego. – To w interesie samych myśliwych, żeby szybko eliminować czarne owce i mieć realną kontrolę nad polowaniami — słyszymy.

Czytaj więcej: Eksplozja w Osinach! Kosiniak-Kamysz komentuje doniesienia o dronie Shahed

Przeczytaj źródło