Sprzedaż Jaguara spadła aż o 97,5 proc. To część planu. Czas na najtrudniejszy etap

9 godziny temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
  • Jaguar nie sprzedaje samochodów, ponieważ ich nie ma ani ich nie produkuje. Stąd tak ogromne spadki sprzedaży. W salonach po prostu zostały niedobitki
  • Zaprzestanie produkcji to świadoma decyzja władz koncernu
  • Jaguar chce opuścić klasę premium i przeskoczyć do segmentu samochodów luksusowych. Chcą sprzedawać mniej, ale za więcej i kusić najzamożniejszych klientów na całym świecie wyjątkowymi projektami
  • Pierwszy produkcyjny samochód nowego Jaguara ma wyjechać na drogi w 2026 r.
  • Będzie miał nie lada zadanie. Plan Brytyjczyków może się okazać dużym sukcesem albo jedną z najbardziej spektakularnych porażek w historii

Zaledwie 49 zarejestrowanych samochodów w całej Europie w kwietniu i spadek sprzedaży rok do roku aż o 97,5 proc. Takie informacje krążą właśnie po internecie i odbijają się szerokim echem. Brzmi jak spektakularny upadek słynnej marki, ale nie do końca tak jest. Do tego wyniku doprowadziła świadoma decyzja władz koncernu. Jaguar nie sprzedaje samochodów, bo ich po prostu nie ma.

Przeczytaj także: Jaguar ma dość swojej agencji marketingowej? "Szok". Brytyjskie media o bólu głowy władz koncernu

O co chodzi z tym Jaguarem? Szykuje się do trudnego skoku

Ostatnim modelem, który był produkowany i cieszył się jako taką popularnością był SUV F-Pace, ale i on został pożegnany. Powyższe liczby rejestracji to niedobitki. Jaguary, które jeszcze stoją w salonach i czekają na kogoś, kto się skusi. Bycie producentem samochodów i nieprodukowanie samochodów to dość specyficzna strategia, ale JLR ma nowy pomysł na Jaguara.

Brytyjska marka premium już od dawna miała problemy, żeby przebić się w klasie premium. Nie potrafiła sobie poradzić z niemiecką wielką trójką, coraz większą popularnością cieszyły się na tej półce cenowej Lexus i Volvo, a kolejne próby Jaguara nie wypalały. Stąd zdecydowano się na opcję zero. Jaguar, jakiego znamy, znika z rynku. Liczby sprzedaży mają wykręcać Land Rover oraz Range Rover, a Jaguar przeskoczy nie o klasę, a kilka klas wyżej. Brytyjczycy chcą sprzedawać mniej, ale za więcej i kusić najzamożniejszych klientów na całym świecie wyjątkowymi projektami. Elektrycznymi.

Jaguar Type 00 Concept

Jaguar Type 00 ConceptJaguar

Jaguar Type 00 Concept

Jaguar Type 00 ConceptJaguar

Jaguar Type 00 Concept zapowiada nową przyszłość

Pierwszy produkcyjny model Jaguara nowej ery powinniśmy zobaczyć jeszcze w tym roku. Wielki powrót marki zaplanowano na 2026 r. Wtedy pierwsze luksusowe Jaguary mają trafić do klientów. Czy wiemy cokolwiek konkretnego? Nowy kierunek dla całej marki wyznacza koncepcyjny Jaguar Type 00 Concept.

Ma być czterodrzwiowe gran turismo z elektrycznym napędem. Zanim projekt pokazano oficjalnie wydawało się, że jego głównym rywalem będzie Porsche Taycana. Zdjęcia konceptu 00 podpowiadają jednak, że Jaguar bierze na celownik raczej Rolls-Royce'a Spectre. Różowy Jaguar miejscami jest bardzo podobny do promowanego w złotym lakierze Spectre.

Brytyjskie media podają, że pierwszy model Jaguara będzie oparty na nowoczesnej platformie JEA. Podobno celem inżynierów jest zapewnienie zasięgu około 700 km na w pełni naładowanym akumulatorze. Z kolei 15 min na odpowiednio szybkiej ładowarce ma zapewnić ok. 320 km dalszego zasięgu.

Jaguar Type 00 Concept

Jaguar Type 00 ConceptJaguar

Jaguar Type 00 Concept

Jaguar Type 00 ConceptJaguar

Czy to się może udać? Początki są trudne...

Papier przyjmie wszystko, prawda? I wszystko na razie idzie zgodnie z planem. Przed Jaguarem jednak teraz zdecydowanie najtrudniejsza część nowej strategii. Musi wyprodukować naprawdę znakomity samochód, który rzeczywiście przekona do siebie najbogatszych ludzi świata. To oni swoimi portfelami pokażą, czy ta szarża na segment luksusowych aut się uda. Na razie Jaguar ma zdecydowanie pod górkę za sprawą kontrowersyjnej kampanii marketingowej "Copy Nothing". Na Brytyjczyków wylało się całe morze hejtu.

W segmencie samochodów luksusowych wielkie liczby sprzedaży i jeszcze większe liczby kciuków w dół i memów internautów się przecież nie liczą. Z drugiej strony Jaguar postawił wszystko na jedną kartkę. Jeśli się nie uda... to pożegnamy producenta z wyjątkowo piękną kartą w historii motoryzacji.

Przeczytaj źródło