Sprawili największą sensację LM. Głośno o tym, co wywiesili ich kibice

1 miesiąc temu 17

To był koszmarny wieczór dla fanatyków Liverpoolu. Byli oni przekonani, że po imponującym zwycięstwie przed dwoma tygodniami z Atletico Madryt, uda się zanotować kolejne trzy punkty w Lidze Mistrzów. Ale stało się inaczej. Mistrzowie Anglii przegrali na wyjeździe z Galatasaray 0:1. Jedynego gola strzelił w 16. minucie z rzutu karnego Victor Osimhen. "Anglicy dominowali, oddali aż 16 strzałów (tylko 4 celne), ale nie potrafili doprowadzić choćby do remisu" - pisał Paweł Matys ze Sport.pl

Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu

Oto co wywiesili kibice Galatasaray. "Jeśli Jerozolima nie jest wolna, świat jest zniewolony"

O fanach Galatasaray dużo mówiło się w ostatnich godzinach. Nie dość, że dzień przed meczem "powitali" zespół Liverpoolu w Stambule, to podczas spotkania wywiesili na trybunach ostentacyjne banery. "Jeśli Jerozolima nie jest wolna, świat jest zniewolony" - można było przeczytać na jednym z nich. Chodzi oczywiście o konflikt zbrojny między Izraelem a dowodzonymi przez Hamas palestyńskimi ugrupowaniami militarnym toczący się głównie w Strefie Gazy. Wojna trwa już blisko dwa lata.

Takich napisów było jednak znacznie więcej. "Pozwól dzieciom z Gazy żyć", "wolna Palestyna" - przekazano na kolejnych. Fani gospodarzy postanowili również wykazać się bardzo dużym gestem fair play wobec rywala. Na początku meczu na trybunie pojawił się baner z napisem: "Spoczywajcie w pokoju, Ahmet i Jota".

Kibice trzymali ten transparent przez kilka minut i w międzyczasie bili brawo. "Nigdy o was nie zapomnimy" - tak z kolei napisano na mniejszym banerze obok. Tym samym nie zapomniano o tragicznie zmarłych w wypadku samochodowym Ahmecie Caliku oraz Diogo Jocie. "To jest przesłanie, które pokazuje wielką klasę" - przyznał dziennikarz Ertem Sener.

Dzięki wtorkowemu zwycięstwu Galatasaray podtrzymało kapitalną serię w meczach z Liverpoolem na własnym stadionie. Było to piąte bezpośrednie starcie między oboma zespołami - tylko raz padł remis, natomiast aż czterokrotnie wygrywali gospodarze.

Liverpool ma przed sobą niezwykle wymagający terminarz. Już w sobotę 4 października zmierzy się na wyjeździe z Chelsea, natomiast po przerwie reprezentacyjnej podejmie Manchester United oraz Eintracht Frankfurt. 

Przeczytaj źródło