Dorota Olko (Lewica) i Tobiasz Bocheński (PiS) starli się ze sobą komentując działaniach posła Franciszka Sterczewskiego. Polityk Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że aresztowany parlamentarzysta próbował w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. Polityczka Lewicy nazwała jego postawę aktem odwagi.