W kościele przy ul. Kobielskiej na warszawskiej Pradze-Południe doszło do niecodziennych scen. Znaleziono tam kobietę, która najprawdopodobniej spędziła w świątyni całą noc, a która nie była w stanie wyjaśnić, kim jest. Teraz służby wydały komunikat w sprawie: udało się ustalić tożsamość kobiety.
Nie wiedziała kim jest, noc spędziła w kościele
Wszystko zaczęło się od niecodziennego zgłoszenia, które zburzyło rytm wczesnego poranka na Pradze-Południe. Kobieta została znaleziona 10 października około godziny 6:15 w kościele przy ul. Kobielskiej na warszawskiej Pradze-Południe. Pierwsze informacje były skąpe, ale wystarczające, by zainicjować sprawdzone procedury.
Śledczy i patrol natychmiast zabezpieczyli najważniejsze szczegóły, starając się jednocześnie zadbać o komfort kobiety, która prawdopodobnie spędziła noc w kościele. Ten detal nadawał całej sprawie delikatności, której wymagała zarówno interwencja, jak i dalsza komunikacja z opinią publiczną.
- Kobieta nie wie, kim jest. Biegle włada językiem polskim. Ubrana była w czarny jednoczęściowy strój i czarne buty - informowała w minioną środę podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Pierwsze działania i troska o zdrowie
Na miejscu szybko okazało się, że konieczne będzie wsparcie medyczne oraz spokojne zebranie informacji, które mogłyby naprowadzić policjantów na właściwy trop. Kobieta nie potrafiła podać swoich danych personalnych i trafiła do szpitala na badania. W takich sytuacjach liczy się cierpliwość, a zarazem konsekwencja w działaniu.
Na podstawie dotychczasowych ustaleń mogę powiedzieć, że nic nie wskazuje na to, że ta historia ma jakiekolwiek podłoże kryminalne. Kobieta nie miała żadnych urazów na ciele ani śladów świadczących o tym, że mogła być ofiarą przestępstwa. Dlatego nasze działania na tym się kończą. Naszym zadaniem było ustalenie tożsamości kobiety i zostało to wykonane - dodała podinsp. Joanna Węgrzyniak w rozmowie z Onetem.
Policji udało się ustalić jej tożsamość
Podinsp. Joanna Węgrzyniak zapewniła, że po publicznym podaniu rysopisu kobiety, policja otrzymała kilkadziesiąt maili oraz telefonów, które zawierały wskazówki co do tożsamości kobiety znalezionej w kościele. Ostatecznie udało się nie tylko rozwiązać zagadkę, ale również skontaktować się z rodziną zaginionej, która wszystko potwierdziła.
- Rodzina wie, gdzie przebywa kobieta i bez problemu może się z nią skontaktować. Pani jest osobą dorosłą, nie ma powodu, byśmy się wtrącali. Oczywiście jeżeli kobieta będzie wymagała naszej pomocy w jakimkolwiek momencie, będziemy działać i interweniować, jeżeli będzie taka potrzeba - podsumowała policjantka.

6 dni temu
9




English (US) ·
Polish (PL) ·