Rozpoczęte 80 lat temu prace Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze były najbardziej spektakularnym momentem powojennych rozliczeń ze zbrodniami III Rzeszy. Swoją rolę odegrali w nich również Polacy.
We wtorek 2 stycznia 1945 r. brytyjskie i amerykańskie samoloty nadciągnęły nad Norymbergę. W ciągu kilku godzin bombardowania zniszczeniu uległo blisko 90 proc. zabytkowego Starego Miasta. Gdy wojna dobiegła końca, Norymberga przypominała pustynię, z gruzami zamiast piasku. Jednym z nielicznych ocalałych ważnych obiektów był Pałac Sprawiedliwości. Dziesięć miesięcy po tamtym niszczycielskim nalocie znalazł się w centrum zainteresowania dużej części świata. To w nim obrady miał toczyć Międzynarodowy Trybunał Wojskowy mający osądzić przywódców III Rzeszy.
Dostęp do budynku otrzymali nieliczni. Żeby nikt niepowołany nie dostał się do środka, ten imponujący, zbudowany z szarego piaskowca gmach otoczono zasiekami. Amerykańska żandarmeria wojskowa skrupulatnie sprawdzała każdego wchodzącego. Główne wejście zabezpieczono dodatkowo dwoma czołgami, a także wartą wojskową – choć jej faktyczna rola sprowadzała się do oddawania honorów członkom trybunału oraz oficerom.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

1 miesiąc temu
21



English (US) ·
Polish (PL) ·