Śmiertelny wypadek w Hucie Częstochowa. 37-letni pracownik wpadł do kadzi

2 tygodni temu 18

Wypadek w Hucie Częstochowa

Według doniesień "Dziennika Zachodniego" do wypadku doszło w środę 22 października na terenie Huty Częstochowa znajdującej się przy ul. Trochimowskiego na Rakowie. W jego wyniku śmierć poniósł 37-letni pracownik. - W nieustalonych dotąd okolicznościach wpadł do gotującej się stali - poinformowała rzeczniczka częstochowskiej policji Barbara Poznańska w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". Według ustaleń "Gazety Wyborczej" pierwsza informacja o zdarzeniu, która dotarła do policji, była nieprecyzyjna. Zdaniem rzecznika huty Jacka Noszczyka kadź była bowiem rozgrzana, ale pusta. 37-letni pracownik miał wejść na jej brzeg, a następnie spaść, co zostało uchwycone na nagraniu z monitoringu.

Dokładne okoliczności wypadku nie są na razie znane. Na miejsce zostali więc wysłana policja i prokuratura, które mają to wyjaśnić. Badane będzie między innymi zachowanie procedur bezpieczeństwa i to, czy do tragedii mogły przyczynić się osoby trzecie. Według doniesień "Dziennika Zachodniego" w zakładzie tymczasowo wstrzymano wytop surówki. 

Huta Częstochowa wznowiła działalność

Huta Częstochowa 20 stycznia ponownie uruchomiła produkcję po ponad rocznej przerwie. "To historyczny moment nie tylko dla zakładu, ale i dla całego polskiego przemysłu stalowego. Dzięki zaangażowaniu Węglokoks S.A., który przejął zarządzanie Hutą, udało się zakończyć kluczowe etapy przygotowań i przywrócić zakład do pełnej operacyjności" - poinformował Węglokoks. Pod koniec maja Huta poinformowała, że od wznowienia produkcji wyprodukowano ponad 100 tysięcy ton stali. Zakład ten wspiera między innymi przemysł obronny, energetyczny oraz budownictwo.

Źródła: Dziennik Zachodni, Gazeta Wyborcza, Węglokoks, Huta Częstochowa

Przeczytaj źródło