Smartfony i tablety jak pralki i lodówki. Co oznaczają nowe etykiety energetyczne?

7 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Nowe etykiety energetyczne od 20 czerwca 2025 roku

Rozporządzenie delegowane 2023/1669 oraz rozporządzenie 2023/1670 w sprawie Ecodesignu – wszyscy wiemy, co oznaczają, prawda? Wiadomo, że nie wiemy, więc już wyjaśniam. Są to przepisy będące częścią unijnej strategii na rzecz zrównoważonego rozwoju i ograniczenia zużycia energii w sektorze elektroniki użytkowej. Mają one na celu ograniczenie ilości elektrośmieci, ułatwienie świadomego wyboru urządzeń, ułatwienie naprawy i dostępności części zamiennych oraz wydłużenie żywotności sprzętu.

Czytaj też: Test Samsung Galaxy S25 Edge – to nie grubość obudowy jest jego największą zaletą

Przepisy wprowadzają nowe etykiety energetyczne, takie które znamy z pralek, lodówek czy telewizorów, ale tym razem dotyczą one smartfonów oraz tabletów. Etykiety maja się znajdować wewnątrz opakowań. W przypadku smartfonów mówimy o urządzeniach działających w sieciach komórkowych i satelitarnych, a w przypadku tabletów mówimy o urządzeniach z ekranem o przekątnej od 7 do 17,4 cala, ale nie obejmują kilku typów urządzeń. Służących do komunikacji o podwyższonym poziomie bezpieczeństwa, z elastycznymi ekranami oraz z systemem operacyjnych pozwalającym na działanie jak komputer stacjonarny. Co otwiera nam temat rzekę, bo czy iPad OS i Android pasują do takiego opisu? W końcu po wyposażeniu ich w klawiaturę i myszkę mamy w pełni funkcjonalnego laptopa. To jednak jest już temat na inną dyskusję.

Twórcy przepisów zakładają, że ich wprowadzenie doprowadzi do powstawania trwalszego sprzętu, łatwiejszego do naprawy i aktualizowanego przez dłuższy okres – 5 lat wsparcia systemowego i 7 lat dostępności części zamiennych. Dodatkowo do 2030 roku zużycie energii przez smartfony i tablety ma spaść o 14-23 TWh rocznie, na czym jako konsumenci mamy zaoszczędzić nawet 20 mld euro rocznie.

Czytaj też: Recenzja Nintendo Switch 2. Koniec kompleksów przenośnych PC

Jakie informacje zawierają nowe etykiety energetyczne na smartfonach i tabletach?

Nowa etykieta energetyczna wygląda tak:

Poszczególne sekcje oznaczają:

  • 1-2. Klasa energetyczna
  • 3. Czas pracy baterii na pojedynczym ładowaniu
  • 4. Klasa odporności na upadki
  • 5. Liczba cykli, jakie ma wytrzymać bateria
  • 6. Klasa naprawialności
  • 7. Klasa wodoodporności

Twórcy unijnych przepisów chcieliby, aby smartfony i tablety były odporne na upadki, kurz i wodę, wytrzymywały co najmniej 800 cykli ładowania przy zachowaniu 80% pojemności akumulatora, miały dostęp do części zamiennych w ciągu 5-10 dni roboczych przez 7 lat, otrzymywały aktualizacje przez co najmniej 5 lat od daty zakończenia sprzedaży i pozwalały profesjonalnym serwisom na niedyskryminowany dostęp do oprogramowania.

Nowe etykiety z pewnością będą upierdliwym obowiązkiem dla producentów sprzętu, ale jednocześnie trudno się nie zgodzić z tym, że to spore ułatwienie dla konsumentów. Pozwolą porównać parametry, które do tej pory były trudne do porównania, bo składały się z danych pozyskanych uzyskanych w warunkach laboratoryjnych, trudnych do uzyskania przez konsumenta, zupełnie innych dla każdego producenta. Z drugiej strony nie wydaje mi się, aby duża część kupujących faktycznie kierowała się przy wyborze smartfonu etykietami. Myślicie, że wieloletni użytkownik iPhone’ów wybierze Xiaomi tylko dlatego, że według etykiety jest prostszy w naprawie i wytrzymuje więcej cykli ładowania? Jakoś nie jestem przekonany.

W tych wszystkich zmianach najważniejsze z naszej perspektywy powinno być to, czy nowe przepisy wpłyną negatywnie na ceny oraz czy wstrzymają, i tak pełzającą w ostatnich latach, innowacyjność produktów. Jeśli tak się nie stanie, to nie widzę, abyśmy mieli powody do narzekania.

Przeczytaj źródło