Smartfony i laptopy będą jeszcze droższe. Wszystko z powodu NVIDII

2 tygodni temu 16

NVIDIA szykuje poważną zmianę w przypadku pamięci RAM dla serwerów AI. Firma zamierza przejść z tradycyjnych modułów DDR na układy LPDDR, powszechnie kojarzone głównie ze smartfonami, tabletami i ultrabookami. Decyzja ma związek z pogłębiającymi się niedoborami DRAM oraz gwałtownie rosnącym zapotrzebowaniem ze strony centrów danych.

Dalsza część tekstu pod wideo

Elektronika może być dużo droższa nawet przez dekadę

Rynek pamięci wszedł obecnie w etap poważnych braków, a tradycyjne moduły są nawet 3-4 razy droższe niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wszystko z powodu budowy nowych i rozwijania obecnych serwerowni. A najwięksi producenci, czyli Samsung, SK hynix i Micron, nie chcą zwiększać produkcji w obawie o pęknięcie bańki AI i zostanie z nadmiarowym towarem.

Advertisement

Decyzja Zielonych ma być również podyktowana faktem, że pamięci LPDDR posiadają lepszą sprawność energetyczną niż klasyczne moduły. To zarówno mniejsze rachunki za prąd (a już teraz jest problem z zasileniem wielu obiektów), jak i łatwiejsze schłodzenie każdej macierzy obliczeniowej.

A co to oznacza dla nas, zwykłych śmiertelników? Ilości pamięci, jakich potrzebuje NVIDIA, znacząco przekraczają możliwości dostawców. W praktyce oznacza to, że łańcuch dostaw pozostanie mocno ograniczony przez wiele miesięcy. Tym samym produkty korzystające z LPDDR - czyli wspomniane smartfony, tablety i ultrabooki - będą odczuwalnie droższe.

Niestety, analitycy nie mają dobrych wieści. Najgorsze scenariusze zakładają, że sytuacja wróci do normy dopiero za dekadę. Najlepsze zaś, że odwilż zobaczymy w 2027 roku. Jedyną "nadzieją" może być pęknięcie bańki AI, ale wtedy zapewne czeka nas również kryzys na światowych rynkach. Podobnie jak przy Bańce Internetowej na przełomie wieków.

Przeczytaj źródło