Sławosz Uznański-Wiśniewski w mediach po powrocie z kosmosu. Czy sukces może stać się memem?

17 godziny temu 5

fot. Jacek Dominski/REPORTER fot. Jacek Dominski/REPORTER

Sławosz Uznański-Wiśniewski jest astronautą projektowym ESA, drugim – po Mirosławie Hermaszewskim – Polakiem w kosmosie i pierwszym obywatelem naszego kraju, który postawił stopę na pokładzie ISS. Misja Ax-4, której był uczestnikiem, rozpoczęła się 25 czerwca. Dzień później, 26 czerwca, kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów na pokładzie zadokowała do ISS.

Na stacji, w ramach polskiej misji technologiczno-naukowej IGNIS, Uznański-Wiśniewski miał do wykonania 13 eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców i firmy oraz 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych. Astronauta czterokrotnie połączył się na żywo z dziećmi i młodzieżą w Polsce – spotkania odbyły się w Łodzi, Wrocławiu, Rzeszowie i w Warszawie oraz były transmitowane w internecie. 

POLSA poinformowała, że priorytetowe cele misji IGNIS zostały wykonane w 100 proc. Według strony internetowej Who Is In Space Sławosz Uznański-Wiśniewski do chwili oddokowania kapsuły spędził w kosmosie 19 dni, 4 godziny i 45 minut.    

Dzięki misji IGNIS, polskie firmy i instytucje badawcze miały szansę pokazać swoje możliwości w skali międzynarodowej – eksperymenty przeprowadzone przez dr. Uznańskiego-Wiśniewskiego na pokładzie stacji kosmicznej nie tylko miały znaczenie naukowe, ale także edukacyjne i promocyjne. Co równie ważne, misja ta rzuciła światło na dynamicznie rozwijającą się rodzimą branżę kosmiczną, dzięki czemu zyskała ona znacznie większą rozpoznawalność wśród opinii publicznej – mówi Wirtualnemedia.pl Paulina Bochen, senior account manager w dfusion communication.   

Sukces sprowadzony do memów

Astronauta w przestrzeni kosmicznej przebywał do 15 lipca. Kapsuła, w której podróżował wodowała w Oceanie Spokojnym u wybrzeży Kalifornii. Następnie astronauta poleciał do Houston, potem do Niemiec. 24 lipca powrócił do Polski. 

Wtedy zaczął spotykać się z mediami. Tego samego dnia udzielił wywiadów TVP Info (rozmawiała z nim Joanna Dunikowska-Paź), a także Polsat News i Interii (rozmawiał z nim Przemysław Białkowski). Wieczorem pojawił się u Piotra Kraśki w “Faktach po Faktach” w TVN24. Nie był jednak sam, obok niego siedziała żona Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, co spotkało się z mieszanymi komentarzami w social mediach.

Małżonka wcześniej towarzyszyła polskiemu astronaucie podczas konferencji w Warszawie. Leciała z nim też samolotem z USA do Niemiec. Ich wspólna sesja po wyjściu z samolotu w Kolonii przykuła uwagę Jakub Szymczuka, byłego fotografa Andrzeja Dudy. Zaznaczył on, że “darzy on dr Sławosza ogromnym uznaniem i szacunkiem jego dokonań, a do jego małżonki ma pewną sympatię”. 

Dostajemy bardzo ładną panią w czerwonej sukni, uśmiechnięta ekspresyjną, jest centralnym punktem większości zdjęć, obok stoi pan w kombinezonie, nie wiem jakiś mechanik ? Ok ma polską flagę ale... na zdjęciach z przylotu jest albo skierowany do małżonki albo za jej plecami. Na zdjęciu z polską flagą wręcz ginie na ściance. Wywiady, konferencje... - napisał Szymczuk, podkreślając, że opisuje, to co widzi. 

Żyje w świecie obrazu, zajmuje się komunikowaniem, budowaniem przekazu obrazem - zdjęciami, obrazkami... Co kto woli. I przyznam szczerze, że trochę mi się już przelało. Zaznaczę na początku, że darzę dr Sławosza ogromnym uznaniem i szacunkiem jego dokonań a do jego małżonki mam… https://t.co/TcWccaTNpY

— Jakub Szymczuk (@jakub_szymczuk) July 25, 2025

– Im dłużej trwa kosmiczne szaleństwo, tym coraz bardziej nie wiem, kto w ten kosmos poleciał, mąż czy żona - komentował uszczypliwie Paweł Kapusta, redaktor naczelny Wirtualnej Polski.

W piątek Uznański-Wiśniewski był gościem “Pytania na śniadanie” w TVP2, prowadzonego przez Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza. Rozmowa dotyczyła pobytu w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podejściu jego rodziny do lotu a także wpływu takiej wyprawy na zdrowie. Jednak potem rozmowa przeniosła się do kuchni “Pytania na śniadanie”, gdzie punkt ciężkości położono na... pierogach. Filmik z tego występu stał się memem. 

🇵🇱Polska w ogóle nie wykorzystała potencjału @astro_slawosz do promocji nauki przed jego lotem.      

🤷‍♂️Natomiast po jego powrocie z kosmosu zamieniono go w chodzącego mema.      

🙃Będzie znany głównie z jedzenia pierogów i uśmiechniętej żony.pic.twitter.com/Z4nYbHj4Ul

— Jakub Kubajek (@Jakub_Kubajek) July 27, 2025

26 lipca, czyli dzień po występie w śniadaniówce, Karol Wójcicki, twórca kanału “Z głową w gwiazdach”, który miał przeprowadzić z astronautą rozmowę na żywo podczas Łódź Summer Festiwal, poinformował że rozmowa została odwołana.  

“W poniedziałek Urząd Miasta Łodzi zaproponował mi możliwość przeprowadzenia wywiadu jeden na jeden ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. Dziś wieczorem Sławosz miał odwiedzić łódzki festiwal muzyczny, a możliwość przeprowadzenia przeze mnie tej rozmowy, miała być formą podziękowania za wydarzenie, które poprowadziłem na okoliczność startu misji Axiom-4 dla mieszkańców Łodzi.  

 Z uwagi na dynamiczną sytuację z powrotem Sławosza do Polski szczegóły tej rozmowy miały być dopinane do ostatniej chwili. Wiedziałem o tym, ale byłem zapewniany, że wszystko jest aktualne.  

Wczoraj pojawiły się spore komplikacje. Okazało się, że nikt tej rozmowy nie zgłosił do Europejskiej Agencji Kosmicznej, która musi zatwierdzać wszelkie tego typu medialne wystąpienia. Pojawiło się ryzyko, że nic z tego nie będzie (…)

Mimo dopięcia wszystkiego na ostatni guzik, pokonania trudności formalnych, ogarnięcia miejsca rozmowy i rozwiązania problemów technicznych z tym związanych, dojeżdżając do Krakowa dostałem informację, że mojej rozmowy ze Sławoszem nie będzie - w dopiętym dziś rano scenariuszu wydarzenia nie została ona ujęta (...)” – przekazał Wójcicki na Facebooku. 

Oliwy do ognia dolała Doda, która odniosła się ze sceny łódzkiego festiwalu do obecności Uznańskiego-Wiśniewskiego na wydarzeniu. Wokalistka w ciętych słowach uderzyła w astronautę. 

@kozaczek_pl Doda dała reprymendę polskiemu astronaucie. Czy słusznie? #doda #dodaqueen #sławoszuznański #kosmos #łódźsummerfestival #dlaciebie #videoviral ♬ dźwięk oryginalny - KOZACZEK

Kontras między przygotowaniami a okresem po powrocie

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

Zapytaliśmy ekspertów, czy tak powinna wyglądać komunikacja związane z poważnym wydarzeniem, jakim jest misja kosmiczna. 

Z perspektywy komunikacyjnej widać wyraźny kontrast między fazą przygotowań do misji a okresem po powrocie astronauty na Ziemię. Przed wylotem komunikacja była wyraźnie lepiej zaplanowana – spójna, merytoryczna, nastawiona na budowanie świadomości wśród osób zainteresowanych nauką i technologią. Był to etap budowania narracji i zaufania w oparciu o kompetencje i osiągnięcia dr. Uznańskiego-Wiśniewskiego –  zauważa Bochen.

– Niestety, po powrocie z misji mamy do czynienia z widocznym chaosem komunikacyjnym. Brakuje wyraźnej strategii oraz doradcy, który pełniłby rolę moderującą – wskazując, które działania warto podejmować w kontekście promocji nauki, a których unikać, by nie rozmywać wizerunku i nie sprowadzać go do poziomu medialnej ciekawostki – dodaje.

Gorzkich słów wizerunkowi nie szczędził także popularyzator nauki dr Maciej Kawecki:

"Uważam, że pierwszym miejscem odwiedzin Polskiego astronauty nie powinny być gabinety polityków czy studia śniadaniowe, a dedykowane spotkania z aspirującymi młodymi ludźmi. Tymi, którzy czekali na niego na lotnisku. Powinny być w to włączone wszystkie Uniwersytety, a nie telewizje śniadaniowe i politycy. Każdy kanał przekazywania wiedzy jest ważny, ale nie każdy przystoi. Nie każda konwencja nadaje się do realizacji ogromnej zmiany, jaką miała ciągnąć za sobą ta misja. A to teraz, te pierwsze dni są kluczowe. Nigdy później ten temat tak nie będzie interesował ludzi. Testowanie pierogów w paśmie śniadaniowym na tym etapie budowania marki tej misji nie przystoi. Po prostu. Nie służy w żadnym calu wzmocnieniu autorytetu do nauki.”

Bochen zauważa, że obecnie Uznański-Wiśniewski jest zapraszany do niezliczonych programów, na wywiady i wydarzenia co świadczy o olbrzymim zainteresowaniu, ale jednocześnie może prowadzić do utraty spójności przekazu. Nie wykorzystuje się w pełni potencjału tego momentu do prowadzenia trwałej, systemowej komunikacji wokół nauki, innowacji i polskiej technologii. 

Jego postać mogłaby – i powinna – stać się ambasadorem nie tylko całego sektora kosmicznego w Polsce, ale także Polski, jako kraju ambitnego, z ogromnym potencjałem naukowym i światowej klasy inżynierami, którzy realnie współtworzą przyszłość technologii. Potrzebna jest jednak długofalowa wizja i plan działania, który wykracza poza medialny szum i pojedyncze wystąpienia – dodaje.

“Potencjał lotu został wykorzystany”

Nieco innego zdania jest Mateusz Sabat, CEO Big Data 4 Leaders, który w rozmowie z Wirtualnemedia.pl wnioskuje, że potencjał lotu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego został wykorzystany w kontekście polskiej nauki. Jako jeden z argumentów podaje ekwiwalent reklamowy:

– Zacznijmy od tego, że temat Sławosza jest od kilku tygodni wszędzie – codziennie, w każdym medium. Najbardziej zasięgowe polskie media takie jak RMF, Polsat czy TVN poświęcają mu po kilka minut w każdym serwisie. A warto pamiętać, że jedna minuta w prime time takiego medium warta jest nawet od 80 do 100 tysięcy złotych. Łącznie to daje promocję polskiej nauki wartą setki milionów złotych. Oczywiście, pojawiły się nie do końca trafione wywiady, w których "Sławosz je pieroga", ale było dużo więcej materiałów o starcie rakiety z kapsułą, o eksperymentach naukowych, które polski astronauta realizował podczas misji, o tym wszystkim, co działo się wokół lotu.

Ekspert wskazuje także na efekt społeczny, zaznaczając że to jedna z niewielu spraw, które są w Polsce odbierane przez wszystkich jednoznacznie pozytywnie. 

– Nie ma znaczenia, kto rządzi, z jakiej jesteś partii, jakie masz poglądy. Wysłanie Polaka w kosmos to powód do dumy. I to działa, bo jako społeczeństwo wciąż aspirujemy do wyższych celów i chcemy mieć coś, z czego możemy być dumni. Ten efekt jest szczególnie ważny wśród młodych. Sam Sławosz dość skutecznie docierał do młodych, m.in. przez swojego TikToka czy Instagrama, a także zaplanowane działania edukacyjne – argumentuje.

Sabat zauważa także, że sukces astronauty zwiększył zainteresowanie branżą kosmiczną. 

– Polska branża kosmiczna może wykorzystać ten moment zainteresowania dla swojego rozwoju. Przekaz pisze się sam: „Skoro wysyłamy naszych ludzi w kosmos – budujmy przemysł, który będzie na tym zarabiał" – wnioskuje. – W sensie PR-owym koszt tego lotu i włożony wysiłek już się zwrócił – dodaje.

Mało przemyślana komunikacja

Mateusz Sabat nie zaprzecza, że szczegóły komunikowania lotu mogą podlegać dyskusji. Jako przykład podaje brak szerszej strategii i komunikacji lotu astronauty przez POLSA (Polską Agencję Kosmiczną). Jegp zdaniem, jest niezrozumiałe, że przy tak wielkiej inwestycji w polskiego astronautę i historycznym dla nich wydarzeniu, komunikacja była mało przemyślana i nie wygenerowała większego zainteresowania. Wiele treści na ich kanałach Agencji związanych z lotem Polaka w kosmos nie zebrało nawet 100 reakcji. 

Więcej mógł też robić rząd. Przyzwoicie komunikowało temat Ministerstwo Rozwoju i Technologii, ale ogólnie również zabrakło na to szerszego pomysłu, np. mógłby powstać kanał edukacyjny adresowany do młodych, gdzie młodzi tłumaczą na TikToku niuanse misji w lekkiej formie, językiem swojego pokolenia – punktuje.

Mają być spotkania ze Sławoszem w szkołach, ale być może była przestrzeń na format wakacyjnych spotkań w kilku punktach Polski, by kuć żelazo póki gorące. Były też głosy influencerów naukowych, którzy czuli się pominięci w procesie komunikacji tego lotu. Te kilka detali na pewno wpłynęłoby na lepszą ocenę komunikacji całego projektu – dodaje Sabat. 

Bochen wskazuje natomiast, że IGNIS to impuls, który Polska powinna wykorzystać nie tylko w sferze symbolicznej, ale również strategicznej. To szansa na redefinicję wizerunku polskiego środowiska naukowego – jako ambitnego, obecnego w globalnych projektach i zdolnego do realizacji złożonych przedsięwzięć technologicznych. 

– Wizerunek Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego może i powinien być elementem tej narracji. To inspiracja dla całego sektora, który ma ogromny potencjał i zasługuje na równie ambitną komunikację – dodaje.

Przeczytaj źródło