Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Incydent w Krakowie. Ktoś rozpylił gaz z okna tramwaju
Tramwaj odjeżdżał z przystanku, a z jego okna nagle wychyliła się ręka. W Krakowie agresor rozpylił gaz pieprzowy na pasażerów czekających jeszcze na peronie. Do bulwersującego incydentu doszło w sobotę, poszkodowanych zostało kilkanaście osób, jak również pies. "Sprawca musi ponieść za to odpowiedzialność. Byłeś świadkiem tego zdarzenia? Proszę o kontakt!" - zaapelował prezydent miasta.
Do groźnego incydentu doszło na przystanku "Bronowice" przy ulicy Bronowickiej w Krakowie. O ataku na pasażerów czekających na peronie poinformowali pracownicy sklepu, który w okolicy organizował wydarzenie.
ZOBACZ: Kraków: Urzędnicy chcą prześwietlać domy kamerą termowizyjną
"Dziś podczas wydarzenia w Drugim Sorcie byliśmy poszkodowanymi przez użycie gazu pieprzowego wprost z tramwaju. Grupa około 18 osób oraz pies - osoby biorące udział w naszym wydarzeniu" - czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku.
Jak dodali jego autorzy, agresor skierował gaz "wprost na nieznajome mu osoby". "Podawajcie dalej, ktokolwiek jechał, ktokolwiek wie" - zaapelowali.
Kraków. Ktoś rozpylił gaz z tramwaju. Atak na przypadkowych pasażerów
Do postu załączono nagranie z kamery miejskiego monitoringu. Widać na nim, jak nieznajoma osoba wychyla rękę z odjeżdżającego tramwaju i rozpyla strumień gazu. Poszkodowani apelują do świadków o pomoc w rozpoznaniu napastnika.
Do informacji o tym bulwersującym zdarzeniu odniósł się prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Samorządowiec potępił incydent i również poprosił o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy.
ZOBACZ: Bmw wjechało w ogródek kawiarni w Krakowie. Za kierownicą 70-latka
"Skandaliczne, skrajnie głupie i nieodpowiedzialne zachowanie. Sprawca musi ponieść za to odpowiedzialność. Byłeś świadkiem tego zdarzenia? Proszę o kontakt! Udostępnij i pomóż nam pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności - czytamy w jego internetowym wpisie.
Jak dodał, obecnie trwa ściąganie nagrań z monitoringu komunikacji miejskiej.
