Skandal w brytyjskim MasterChefie. Wyrzucony za rasizm

8 godziny temu 132
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

fot. Screen Instagram North Notts BID fot. Screen Instagram North Notts BID

"Po opublikowaniu podsumowania śledztwa w sprawie Gregga Wallace’a, który pracował przy programie MasterChef, dowiedziałem się o spekulacjach, że jestem jedną z dwóch osób, wobec których podtrzymano zarzuty.

Dla zachowania przejrzystości potwierdzam, że to ja jestem osobą, która rzekomo użyła języka rasistowskiego w jednym przypadku. Zarzut dotyczy tego, że zrobiłem to w 2018 lub 2019 roku, w sytuacji towarzyskiej, a osoba z którą rozmawiałem, nie uważała tego za złośliwe. Natychmiast po tym przeprosiłem.

Nie pamiętam absolutnie żadnego z tych zdarzeń i nie sądzę, żeby do nich doszło. Chcę jednak jasno powiedzieć, że zawsze uważałem, że jakikolwiek język rasistowski jest całkowicie niedopuszczalny w jakimkolwiek środowisku. Jestem zszokowany i zasmucony tym zarzutem, ponieważ nigdy nie chciałem nikogo urazić" – napisał John Torode na Instagramie.  

Dochodzenie zarządzone przez firmę produkcyjną MasterChef Banijay wykazało, że 45 zarzutów dotyczących zachowania Wallace'a w programie zostało podtrzymanych, za co przeprosił. W sumie w raporcie podkreślono 83 zarzuty postawione prezenterowi telewizyjnemu, przy czym większość uzasadnionych zarzutów dotyczyła niewłaściwego języka seksualnego i humoru, ale także niewrażliwych kulturowo lub rasistowskich komentarzy. Natomiast wobec Torode’go zostały podtrzymane dwa zarzuty.

Wallace odszedł z roli prezentera MasterChefa w listopadzie 2024 roku, w czasie gdy zarzuty były badane.

The Sun poinformowało, że BBC i firma produkcyjna Banijay poprosiły Torode'a o opuszczenie MasterChefa i twierdzą, że ma problemy ze zdrowiem psychicznym w związku z zarzutami, jednak ten odmówił.

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

Osoby z BBC zdystansowały się od informacji przekazanych przez The Sun.  

Przeczytaj źródło