— Jestem zwolennikiem, żeby sami duchowni, jeżeli wybierają taką drogę życiową, ponosili tego konsekwencje finansowe. Znaczy opłacali swoje składki na ubezpieczenie społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne. Istnienie Funduszu Kościelnego jest sprzeczne z zasadą bezstronności neutralności światopoglądowej państwa — mówi prof. Paweł Borecki z WPiA UW, gość najnowszego "Rachunku Sumienia".
Ekspert przyznaje, że jest zwolennikiem modelu amerykańskiego. — Związki wyznaniowe utrzymują się same dzięki ofiarności swoich wiernych, swoich sympatyków. I to ma szereg plusów. Po pierwsze dzięki temu wierni należący do danego wyznania mają wpływ na funkcjonowanie tych wyznań. Decydują o tym, ponieważ jeżeli dane wyznanie, kierownictwo danego wyznania postępuje w sposób niegodziwy, nie liczy się z masami wiernych, to po prostu nie dostaje pieniędzy. Tak naprawdę instrument finansowy w przypadku katolików jest to jedyny instrument, jaki katolicy wobec swojego Kościoła mają — mówi prof. Borecki.

3 miesięcy temu
42


![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·