Sikorski pytany o flotyllę płynącą z pomocą humanitarną do Gazy. "Nie obwiniać o to państwa polskiego"

2 miesięcy temu 30

Do Gazy wypłynęła flotylla z pomocą humanitarną, w której uczestniczą także przedstawiciele Polski. Radosław Sikorski pytany o tych aktywistów zaapelował, aby nie wyjeżdżać do Strefy Gazy i Izraela. - Nie jeździć, bardzo o to proszę. A jak się pojedzie, to na własną odpowiedzialność i nie obwiniać o to państwa polskiego - powiedział.

Radosław Sikorski. Zdjęcie archiwalne Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

Sikorski o stanowisku Polski wobec sytuacji w Strefie Gazy

Radosław Sikorski był gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN24. Jednym z poruszonych tematów była pogarszająca się sytuacja w Strefie Gazy. Prowadząca rozmowę zapytała szefa dyplomacji o to, co Polska może zrobić, aby "przyczynić się do zakończenia dramatu w Gazie". - Polska nie może uznać państwowości Palestyny, bo już to dawno zrobiła - odpowiedział Sikorski. - My wzywamy do tego, by ta strona, która ma przewagę wojskową - Izrael - powiedziała, gdzie chce być za 5, 10, 20 lat. Jest kilka milionów Żydów, kilka milionów Palestyńczyków, mieszkają w tym samym mniej więcej obszarze. Jaka ma być relacja między tymi dwoma narodami tak, żeby mogły żyć w pokoju i żeby każdy zachował swoją godność i tożsamość - dodał. Podkreślił, że Polska niezmiennie stoi na stanowisku, aby wprowadzić tzw. rozwiązanie dwupaństwowe. Przyznał natomiast, że rząd "widzi np. nielegalne osadnictwo na Zachodnim Brzegu" i je "konsekwentnie krytykuje". 

Sikorski o flotylli z pomocą humanitarną do Gazy

Pojawił się też temat flotylli Sumud, która próbuje przedrzeć się przez izraelską blokadę i dostarczyć pomoc humanitarną do Strefy Gazy. - Nie przypisujemy sobie większej sprawczości, niż mamy. Cała UE nie jest w stanie wpłynąć na tę sytuację, czasami nawet Stany Zjednoczone - powiedział Sikorski. Następnie podkreślił, że "kategorycznie przestrzega przed podróżami do Strefy Gazy czy do Izraela w tej chwili". - Już mieliśmy ewakuacje. To jest nie tylko ryzyko, które się ponosi osobiście, to jest też ryzyko narażania Polski na straty finansowe i dyplomatyczne. Tam są brani zakładnicy, tam się sypią bomby. My możemy nie być w stanie przeprowadzić ewakuacji. Jeżeli mówimy: nie jeździć do Iranu, nie jeździć na Bliski Wschód, nie jeździć na Białoruś - ksiądz karmelita pojechał i widzimy, co z tego jest - są kraje, które po prostu biorą zakładników, jak Rosja. Nie jeździć, bardzo o to proszę. A jak się pojedzie, to na własną odpowiedzialność i nie obwiniać o to państwa polskiego - dodał. 

Zobacz wideo Izraelski minister grozi, że wsadzi aktywistów do więzienia razem z terrorystami

Polska delegacja we flotylli odpowiada na słowa Sikorskiego

Do wypowiedzi Radosława Sikorskiego odniosło się już Global Movement to Gaza Poland, czyli polska delegacja, która uczestniczy we flotylli Sumud. Organizacja opublikowała w mediach społecznościowych grafikę, na której zamieściła dwie daty: "9 stycznia: Rząd RP zapewnia 'wolny i bezpieczny' przyjazd do Polski premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu ściganemu za zbrodnie wojenne" oraz "9 września: wicepremier Sikorski publicznie wyparł się ochrony polskich obywateli na misji humanitarnej do Gazy flotylli Sumud, po zbombardowaniu jej przez drona w Tunisie". "Wszyscy złamiemy blokadę Gazy! Naciskajmy na polski rząd i polityków!" - dodano. 

Przeczytaj także: Dron miał zaatakować łódź z Gretą Thunberg. Na pokładzie była pomoc humanitarna dla Strefy Gazy Źródła: TVN24, Instagram (Global Movement to Gaza Poland)

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło