Sikorski nie ma wątpliwości. "Społeczeństwo i rządy na Zachodzie muszą to pilnie uwzględnić"

"Rosja próbowała nas przetestować bez wszczynania wojny"

Radosław Sikorski udzielił w Kijowie wywiadu dla dziennika "Guardian". Szef polskiej dyplomacji stwierdził między innymi, że wtargnięcie rosyjskich dronów do Polski było próbą przetestowania przez Kreml reakcji NATO poprzez stopniową eskalację. - Co ciekawe, wszystkie (droby - red.) były niewypałami, co sugeruje mi, że Rosja próbowała nas przetestować bez wszczynania wojny - powiedział. 

Odpowiedź Polski byłaby "znacznie ostrzejsza"

W sobotę (13 września) Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla części województwa lubuskiego w związku z rosyjskimi działaniami nad Ukrainą, w pobliżu polskiej granicy. Początkowo nie było pewności, czy polska przestrzeń powietrzna ponownie nie została naruszona, ponieważ systemy radiolokacyjne wskazały taką możliwość, a polskie i sojusznicze myśliwce zostały poderwane. Ostatecznie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że nie doszło do naruszenia. W nocy z wtorku na środę do Polski wleciało 19 rosyjskich dronów. Sikorski podkreślił w rozmowie z "Guardianem", że gdyby te ataki spowodowały śmierć lub obrażenia na terenie naszego kraju, odpowiedź Polski byłaby "znacznie ostrzejsza". - Z agresorem i kłamcą takim jak Putin działają tylko najtwardsze kontrnaciski - podkreślił. 

Ukraińcy będą szkolić polskie zespoły antydronowe

Wołodymyr Zełenski przekazał niedawno na platformie X, że Ukraina jest gotowa dzielić się swoim doświadczeniem w zakresie obrony, szkolić polskich żołnierzy i wspólnie budować system obronny. Prezydent Ukrainy spotkał się w piątek w Kijowie z szefem polskiej dyplomacji, gdzie obaj prowadzili rozmowy na temat bezpieczeństwa i obrony przed rosyjskimi dronami. Sikorski przekazał, że polskie zespoły antydronowe przejdą szkolenia od ukraińskich operatorów. - Ukraińcy mają lepszy sprzęt do radzenia sobie z rosyjskimi dronami i mają znacznie głębsze i bardziej aktualne doświadczenie w stawianiu oporu rosyjskiej armii - powiedział. - To jest coś, co opinia publiczna i rządy na Zachodzie muszą pilnie uwzględnić w swoim myśleniu... że to Ukraińcy będą nas szkolić, jak przeciwstawić się Rosji, a nie na odwrót - dodał.