Sensacja w Ekstraklasie! To była 76. minuta

2 dni temu 15

Przez długi czas powiewało nudą w meczu GKS Katowice - Korona Kielce. Gospodarze obudzili się dopiero w drugiej połowie i zaczęli na poważnie zagrażać bramce strzeżonej przez Xaviera Dziekońskiego. Przez większość tego spotkania golkiper był bohaterem swojej drużyny, ale po strzale z 76. minuty Sebastiana Milewskiego musiał skapitulować.

GKS Katowice - Korona Kielce Screen - https://x.com/CANALPLUS_SPORT/status/1982175723642392992

Korona Kielce radzi sobie niespodziewanie dobrze od początku tego sezonu. Po dwunastu kolejkach drużyna ma 19 punktów i plasuje się na piątym miejscu w lidze, przed takimi drużynami jak Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Legia Warszawa, czy Raków Częstochowa. W 13. kolejce piłkarze tej drużyny udali się na wyjazdowe spotkanie z GKS-em Katowice. Drużyna ma spore problemy z punktowaniem, choć ostatnio pokonała Motor Lublin 5:2. To sprawiało, że przed tym starciem plasowali się na 15. miejscu z dorobkiem 11 pkt.

Zobacz wideo Były prezes Legii o Iordanescu: Nie chciałbym takiego trenera w swoim klubie

GKS zaskoczył Koronę w drugiej połowie

W pierwszej połowie wiele się nie działo. W sumie oglądaliśmy trzy celne strzały na bramkę - jeden oddali piłkarze GKS-u, a dwa Korony Kielce. Najciekawsza sytuacja miała miejsce w 32. minucie, kiedy po zagraniu Borjy Galana przelobowany został bramkarz Korony - Xavier Dziekoński. Ten "centrostrzał" tylko trafił w słupek. W końcówce pierwszej połowy przebudzili się kielczanie. W 37. minucie Remacle oddał strzał po dośrodkowaniu Davidovicia, ale Rafał Strączek dał radę to obronić. Dwie minuty później Pau Resta trafił w poprzeczkę, a dobitkę Sotiriou zatrzymał Lukas Klemenz.

W drugiej połowie to gospodarze zaczęli przeważać, co mogli wykorzystać już w 52. minucie. Bartosz Nowak próbował zaskoczyć Dziekońskiego, oddając sytuacyjny strzał z powietrza. Jednak golkiper Korony Kielce popisał się kapitalną interwencją. CHwilę później wykorzystać dośrodkowanie próbował Kowalczyk, ale ten strzał głową w jego wykonaniu był bardzo niecelny.

Zobacz też: Sensacyjny kandydat do gry w reprezentacji Polski. "Nowy Kamil Glik"

W 71. minucie Wędrychowski ruszył na bramkę Korony po zgraniu Szkurina. Zawodnik GKS-u Katowice wyszedł sam na sam, ale kolejną fenomenalną interwencją popisał się Dziekoński - bohater Korony Kielce w tym meczu.

Pięć minut później gospodarze dopięli swego. Galan zgrał piłkę głową do Sebastiana Milewskiego, który huknął bez zastanowienia. Tym razem Xavier Dziekoński nie miał szans i musiał skapitulować. W 78. minucie Milewski obsłużył Nowaka, który strzelił na 2:0, ale sędzia odgwizdał spalonego.

W 89. minucie Remacle miał kapitalną okazję na zdobycie wyrównującej bramki, ale przeszkodził mu Borja Galan. Pomocnik Korony Kielce mógł wpakować piłkę do pustej bramki, ale defensor GKS-u wyczekał rywala i wybił futbolówkę niemal z linii bramkowej. Po tej akcji jeszcze trwała analiza VAR. Dopatrzono się potencjalnego przewinienia na jednym z graczy gości. Ostatecznie kielczanie zyskali tylko rzut rożny, z którego nic nie wyszło.

To czwarta porażka Korony Kielce w tym sezonie, która na razie utrzymała się na piątym miejscu z dorobkiem 19 pkt. Szósty Lech ma tyle samo "oczek", ale o dwa mecze rozegrane mniej.  Z kolei GKS Katowice odskoczył szesnastej Lechii Gdańsk. GieKSa ma 14 pkt po 13 meczach i - na ten moment - czteropunktową przewagę nad strefą spadkową.

GKS Katowice - Korona Kielce 1:0

Gole: Milewski (76')

Składy:

GKS Katowice: Strączek - Galan, Klemenz, Jędrych, Kuusk, Wasielewski - Kowalczyk, Bosch - Nowak, Marković, Zrelak.

Korona Kielce: Dziekoński - Matuszewski, Resta, Soteriou, Smolarczyk, Zwoźny - Svetlin, Remacle - Błanik, Davidović, Antonin.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło