Koniec z przypadkowym odsłanianiem prywatnych sesji
Firefox dodał nową funkcję do swojej mobilnej przeglądarki na Androida, która automatycznie zabezpiecza karty w trybie prywatnym przy użyciu biometrii. Od teraz możesz chronić te sesje odciskiem palca, rozpoznawaniem twarzy lub kodem PIN swojego urządzenia.
To rozwiązanie dotyczy konkretnego problemu – dotychczas każdy, kto miał dostęp do odblokowanego telefonu, mógł bez przeszkód przeglądać wszystkie otwarte karty, w tym te prywatne. Teraz Mozilla dodaje dodatkową warstwę zabezpieczeń, która działa niezależnie od blokady ekranu telefonu.
Jak działa nowa blokada
System aktywuje się automatycznie, gdy tylko przełączysz się z trybu prywatnego lub zamkniesz aplikację. Jak podaje serwis How-To Geek, blokada resetuje się po każdej sesji – czyli za każdym razem, gdy opuścisz przeglądarkę lub wrócisz do zwykłych kart.
W praktyce oznacza to konieczność ponownego uwierzytelnienia za każdym razem, gdy chcesz wrócić do zabezpieczonych kart. Firefox wykorzystuje te same metody logowania, które masz już skonfigurowane w telefonie – czy to odcisk palca, rozpoznawanie twarzy, czy PIN.
Mechanizm jest dość konserwatywny – nie wystarcza pozostawienie aplikacji otwartej w tle. Każde przełączenie między trybami lub aplikacjami wymusza ponowne uwierzytelnienie. Może to wydawać się uciążliwe, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa ma sens.
Prosta aktywacja, ale tylko na Androidzie
Aby skorzystać z nowości, musisz mieć Firefox dla Androida w wersji 141. Włączenie funkcji jest proste: wystarczy otworzyć menu (trzy kropki), przejść do ustawień i w sekcji „Przeglądanie prywatne” znaleźć przełącznik „Użyj blokady ekranu, aby ukryć karty w przeglądaniu prywatnym”.
Na tę chwilę funkcja działa tylko na Androidzie. Mozilla zapowiada wersję dla iPhone’a, jednak bez konkretnej daty. To dość typowe dla tego producenta – funkcje często pojawiają się najpierw na Androidzie, a na iOS trafiają z opóźnieniem. Lepiej więc nie nastawiać się na szybką premierę.
Warto dodać, że Firefox na Androidzie ma już przewagę w postaci lepszej obsługi rozszerzeń niż większość konkurencji mobilnej. Ta nowa funkcja tylko wzmacnia jego pozycję wśród użytkowników dbających o prywatność.
Więcej niż tylko “dyskretne przeglądanie”
Tryb prywatny ma więcej zastosowań, niż mogłoby się wydawać. Ludzie używają go nie tylko do dyskretnego przeglądania, ale także do:
- Organizowania niespodzianek dla bliskich – planowanie prezentów czy wyjazdów bez zostawiania śladów w historii
- Prowadzenia badań bez zaśmiecania głównej historii przeglądania
- Korzystania z kont bez wylogowywania głównego użytkownika (praktyczne w przypadku social mediów czy e-maili)
- Testowania stron w czystym środowisku bez zapisanych cookies i danych logowania
- Sprawdzania cen bez wpływu śledzenia na personalizację reklam
Dodanie blokady biometrycznej to sensowny krok, który realnie podnosi poziom bezpieczeństwa w tych scenariuszach. Nawet jeśli ktoś przejrzy twój odblokowany telefon, prywatne karty pozostaną niedostępne.
Czy to wystarczy dla prawdziwej prywatności?
Nowa funkcja to dobry element większej układanki, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów z prywatnością. Warto pamiętać, że prawdziwa ochrona danych wymaga kompleksowego podejścia – od regularnych aktualizacji po świadome zarządzanie cyfrowym śladem.
Blokada biometryczna chroni przed przypadkowym odsłonięciem historii przez osoby mające fizyczny dostęp do urządzenia. Nie zabezpiecza jednak przed śledzeniem przez dostawców internetu, operatorów sieci czy same strony internetowe. Do tego potrzebne są inne narzędzia – VPN, blokery reklam czy bardziej zaawansowane ustawienia prywatności.
Mozilla od lat pozycjonuje się jako obrońca prywatności użytkowników w sieci. Funkcje takie jak Enhanced Tracking Protection czy integracja z Mozilla VPN pokazują, że firma traktuje te kwestie poważnie. Biometryczna blokada to kolejny krok w tym kierunku.
Oczywiście nie gwarantuje to absolutnej ochrony – w końcu żaden pojedynczy zabieg nie czyni nas w pełni anonimowymi w sieci. To jednak krok w dobrym kierunku i funkcja, której brakuje w wielu innych mobilnych przeglądarkach.
Jeśli używasz Firefoksa na Androidzie, warto zaktualizować aplikację i włączyć tę opcję. Nawet jeśli nie korzystasz z trybu prywatnego codziennie, może się przydać w sytuacjach, gdy potrzebujesz dodatkowej dyskrecji. A jeśli jesteś użytkownikiem iPhone’a – pozostaje czekać na implementację od Apple, która prawdopodobnie pojawi się w najbliższych miesiącach.