
Jacek Sasin postanowił dać odpór Sławomirowi Mentzenowi, bezlitośnie uderzającemu w zakończoną w weekend konwencję PiS. Jednocześnie przyznał, że PiS nie za bardzo wie, po co był ten kongres. Jego zdaniem miał służyć "zapoczątkowaniu" dyskusji, ale pod wieloma propozycjami by się nie podpisał.
Daj napiwek autorowi
Jeden z liderów Konfederacji, Sławomir Mentzen określił konwencję programową PiS mianem "planu ostatecznego zrujnowania naszego państwa", dodał, że to "program socjalistyczny". O jego słowa był pytany Jacek Sasin w programie "Graffiti" na antenie Polsatu.
Nie program, ale początek dyskusji
Co ciekawe, Sasin przyznał, że cała konwencja nie miała na celu prezentowania programu partii, ale zapoczątkowanie dyskusji nad nim. Dodał, że sam nie jest zwolennikiem wielu z propozycji, które wówczas padały.
– To była burza mózgów, tam padały różne propozycje i sformułowania, pod którymi ja też sam osobiście bym się nie podpisał i myślę, że kierownictwo partii by się pod nimi nie podpisało – podkreślił.
Nie bez znaczenia były też kolejne socjalne pomysły, proponowane bez żadnej analizy wstecznej. Należy do nich m.in. waloryzacja 800+ oraz bon mieszkaniowy w wys. 100 tys. zł za trzecie dziecko i 40 tys. zł od pierwszego dziecka.
PiS wypuściło na konwencję 500-stronicowy dokument pt. "Myśląc Polska" (pod takim samym hasłem odbywa się kongres). Partia proponuje w nim m.in. wyprowadzenie finansowania mieszkalnictwa poza budżet, pod kontrolę BGK. Czyli coś, co można było zrobić już dawno. I coś, za co Morawiecki zbierał cięgi, zadłużając państwo poza strukturami budżetu.
To m.in. te pomysły krytykował Mentzen.
– Ja się nawet trochę nie dziwię panu posłowi Mentzenowi, bo musi być potężnie sfrustrowany i zaniepokojony tym, że PiS jak zwykle chce przygotować na wybory bardzo konkretną propozycję programową, a nie zestaw haseł, które w dużej mierze nie są możliwe do zrealizowania, albo gdy się je zrealizuje, to doprowadzi się do potężnej zapaści państwa – odpowiedział na to Sasin w programie "Graffiti".
– Jeśli szukać jakiegoś innego wytłumaczenia, niż emocjonalne, no to chyba tylko takie, że nie zrozumiał kompletnie, czym jest ten kongres programowy Prawa i Sprawiedliwości – dodał.
Przypomnijmy: konwencja PiS może się jeszcze odbić szerokim międzynarodowym echem. Politycy tej partii zostali przyłapani na bulwersującej zabawie. Jedną z atrakcji był dart, czyli rzucanie lotkami do tarczy. Problem w tym, że tarcza była ozdobiona... kartką w barwach niemieckiej flagi. W sieci zawrzało.
Jak ustalił "Fakt", na konwencji PiS w Katowicach w rzutki grał między innymi poseł Jan Mosiński. Na nagraniu widać, jak parlamentarzysta rzuca lotkami w tarczę z przyklejoną kartką w kolorach flagi Niemiec.
– Fajna zabawa – mówił w rozmowie z dziennikarzem tabloidu.

1 dzień temu
6




English (US) ·
Polish (PL) ·