Sankcje na Rosję zostają. Unia podjęła decyzję jednomyślnie

4 godziny temu 4
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
TYLKO U NAS

2025-06-30 15:33

publikacja
2025-06-30 15:33

W ostatnim dniu przewodnictwa Polski w Radzie UE udało się przedłużyć o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory przez Wspólnotę na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Decyzja zapadła jednomyślnie.

Sankcje na Rosję zostają. Unia podjęła decyzję jednomyślnie
Sankcje na Rosję zostają. Unia podjęła decyzję jednomyślnie
fot. Aleksandrkozak / / Shutterstock

Porozumienie polityczne co do przedłużenia obostrzeń zapadło na szczycie szefów państw i rządów UE w czwartek. Zielone światło dały też Węgry i Słowacja. Te dwa kraje wstrzymują jednak przyjęcie 18. pakietu, który zaproponowała Komisja Europejska, a nad którym prace praktycznie zakończyła polska prezydencja.

Decyzja zapadła w ramach procedury pisemnej, która trwała do godz. 11 w poniedziałek. Nikt nie zgłosił sprzeciwu.

Sankcje, w tym zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego, zakaz nadawania kremlowskich programów propagandowych takich jak RT i wykluczenie z systemu SWIFT rosyjskich banków, będą obowiązywać do końca stycznia 2026 r.

W górę także cła 

Wchodzące w życie 1 lipca br. unijne rozporządzenie podwyższające cła na nawozy importowane z Rosji i Białorusi ma na celu ochronę europejskiego rolnictwa i przemysłu chemicznego - ocenił w poniedziałkowym komunikacie minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Resort przypomniał, że 22 maja 2025 r. Parlament Europejski przyjął rozporządzenie wprowadzające wyższe cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Oprócz dotychczasowej stawki celnej wynoszącej 6,5 proc. na te produkty, zostanie doliczona dodatkowa opłata, początkowo w wysokości 40–45 euro za tonę, która stopniowo wzrośnie do 315–430 euro za tonę w 2028 r.

Jak zaznaczył szef MAP, dynamiczny wzrost importu nawozów z Rosji i Białorusi jest elementem presji ekonomicznej, jaką Rosja wywiera na Unię Europejską.

"Dynamiczny wzrost importu nawozów z Rosji i Białorusi jest elementem wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję przeciw krajom UE. Jej celem jest długofalowe osłabienie bezpieczeństwa żywnościowego Unii poprzez zniszczenie przemysłu chemicznego. Warto podkreślić, że w przypadku nawozów azotowych od 60 do 80 proc. kosztów produkcji stanowi cena gazu – surowca, na który UE nałożyła sankcje" – tłumaczy minister Jakub Jaworowski.

Ministerstwo przypomniało, że w listopadzie 2024 r. Polska była inicjatorem wspólnego listu ministrów gospodarek Polski, Litwy, Łotwy i Estonii do Komisji Europejskiej, wzywającego Komisję do podjęcia zdecydowanych kroków w celu podwyższenia stawek celnych na nawozy z Rosji i Białorusi. Ponadto, Minister Rozwoju i Technologii współsygnował list do Komisji Europejskiej, przygotowany z inicjatywy Szwecji, apelujący o podwyższenie ceł na wszystkie towary pochodzące z tych krajów.

"Wprowadzenie ceł pomoże chronić polskich producentów nawozów przed zalewem taniego importu z Rosji i Białorusi oraz poprawi sytuację całej branży. To także część większego planu, mającego na celu wzmocnienie europejskiego przemysłu oraz ograniczenie finansowania rosyjskiej machiny wojennej" – podsumował szef MAP.

Pomimo nałożenia na Rosję 17. pakietów sankcyjnych w związku z jej inwazją na Ukrainę, import nawozów z tego kraju i sojuszniczej Białorusi nie tylko był kontynuowany, ale wręcz wzrastał. W 2023 r. rosyjskie nawozy stanowiły ponad 25 proc. całkowitego importu Unii w tym sektorze. Do UE wjechało około 3,6 mln ton o wartości 1,28 mld euro. Z kolei w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 r. nawozy te stanowiły 52 proc. łącznego importu, przynosząc 1,2 mld euro dochodu. 

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Masz 18-26 lat? Załóż konto i zyskaj do 400 zł nagrody!

Powiązane: Rosja kontra Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło