Samolot z Polski musiał czekać na lądowanie. Powodem drony

3 tygodni temu 20
  • Ruch lotniczy nad Oslo sparaliżowany przez drony. Kilkanaście samolotów, w tym maszyna z Polski, przez ponad godzinę w nocy z niedzieli na poniedziałek nie mogło wylądować na głównym lotnisku Norwegii po tym, jak piloci zgłosili obecność kilku dronów w pobliżu pasa startowego.

    Starty i lądowania zostały wstrzymane, gdy piloci jednego z lądujących samolotów zgłosili od trzech do pięciu dronów na podejściu do lotniska.

    Maszyny m.in. z Kopenhagi, Frankfurtu, Zurychu i Londynu musiały czekać, krążąc przez ponad godzinę w oczekiwaniu na wyjaśnienie sytuacji.

    Jednym z opóźnionych z tego powodu był samolot linii Norwegian lecący z Gdańska, który dopiero po godzinie otrzymał pozwolenie na lądowanie. Sytuacja na lotnisku wróciła do normy dopiero nad ranem.

    Dziennik "Aftenposten" przekazał, że policja wszczęła poszukiwania odpowiedzialnych za naruszenie zakazu lotów dronami. Powiadomiona miała zostać również służba bezpieczeństwa PST. Na razie nie ma informacji, by ktokolwiek został zatrzymany.

    Ostatnio drony zaobserwowano w Norwegii m.in. nad wojskową bazą lotniczą w Oerland, w okolicy platformy wiertniczej Sleipner na Morzu Północnym i w strefie lądowania lotniska w Broeynoeysund.

    23 września z tego samego powodu przez kilka godzin był zamknięty port lotniczy Oslo-Gardermoen - ten sam, wokół którego zaobserwowano bezzałogowce w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło