Samobójczy krok i to w takim momencie?! "To wielki błąd trenera Legii”

1 tydzień temu 12

Michał Białoński, Polsat Sport: Patrząc na kursy bukmacherów, minimalnym faworytem rywalizacji z Legią jest Banik Ostrawa. A według pana?

Werner Liczka: były trener Banika, Górnika Zabrze, Wisły Kraków, prezes Czeskiego Związku Trenerów Piłki Nożnej: Nie jestem na bieżąco z polską Ekstraklasą, ale wiem, że Legia zawsze była, jest i będzie ambitnym klubem. Z drugiej strony, nastąpiła w niej dużo zmian. Jest nowy trener, są nowi zawodnicy. Na pewno nie jest to najefektywniejszy sposób budowy zespołu, droga do awansu w europejskich pucharach, poprawy techniczno-taktycznego stylu gry.

ZOBACZ TAKŻE: Pechowo zmiażdżył nogę kolegi z Wisły Kraków. Stanie na drodze Legii! "Agresywny i dynamiczny”

Z kolei Banika Ostrawa znam i obserwuję długofalowo. Droga budowy zespołu przez trenera Hapala jest już dosyć długa. Trwa trzy lata. Warto też wspomnieć dyrektora sportowego Banika Ludka Miklosko. Wespół z Pavlem Hapalem stworzyli bardzo ciekawą, efektywną dwójkę. Przed ich erą Banikowi zdarzały się okresy zbyt częstych zmian. Od momentu przyjścia Ludka Miklosko to się skończyło i to co on zapowie, to jest realizowane. Ludek ma też duże zaufanie do pracy i koncepcji trenera Hapala.

I to daje dobre owoce jak trzecie miejsce w lidze, przed Spartą Praga?

Miniony sezon był dla Banika bardzo dobry. Najlepszy co najmniej od roku 2010. Zespół Banika zrobił dużo postępów we wszystkich aspektach. Zauważalny był balans między ofensywą a defensywą. Na wysokim poziomie był także pressing po stracie piłki. Zespół był zdolny strzelać bramki, ale także sporo tracił. Ogólnie jednak Banik zrobił postępy na każdym polu, także w intensywności gry, balansie między ofensywą a defensywą. Teraz mamy nowy sezon i nikt nie wie, w jakim stanie jest drużyna. Oczywiście, po okresie przygotowawczym może się wydawać, że wszystko gra, ale sparingi to sztuczne warunki. Tymczasem pierwszy mecz ligowy, wyjazd na Bohemians był bardzo nieudany.

Przegrany 0:1.

W tym meczu Banikowi brakowało wszystkich atutów, jakie miał w zeszłym sezonie. Czeskie gazety piszą, że wyjściowy skład był jaki był, do tego zmiany się nie udały. Ale w czwartek Banik będzie wyglądał na pewno inaczej, lepiej. Banik musi pokazać pasję, emocję, czyli atuty, którego go cechowały w ubiegłym sezonie.

Pytał pan o szanse. Widzę to rozumem 50 na 50, ale ponieważ jestem fanem Banika, więc sercem skoryguję na 51-49 na korzyść drużyny z Ostrawy.

Trener Hapal ma konkurencję o miejsce w wyjściowym składzie na wielu kluczowych pozycjach, jak skrzydła, gdzie rażą Ewerton, Christian Frydek, ofensywę napędza Matej Sin i Słowak Tomas Rigo.

Od samego początku po awansie do ekstraklasy Banik zrobił dużo transferów, nie szczędząc na nie, ale większość z nich nie była zbytnio udana. Po adaptacji zawodników takich jak Boula, Rigo, te transfery wyglądają lepiej. Ciekawostką jest to, że w ostatnich latach Banik miał co najmniej czterech bardzo dobrych bramkarzy. Gdy odchodził Jan Lastuvka, pojawiały się biadolenia: „Jak poradzimy sobie bez Lastuvki?”, ale przyszedł na jego miejsce drugi bramkarz i okazał się być bardzo dobrym. Teraz broni Słowak Dominik Holec i robi to bardzo dobrze.

Postępy drużyny we wszystkich aspektach – przygotowanie kondycyjne, zaufanie i wiara w siebie, atak, kontratak są zasługą również tego, że na większości pozycji jest zdrowa konkurencja. Siłą Banika była też stabilizacja składu. Trener Hapal postawił na 11-12 zawodników, zespół omijały kontuzje.

Warto zwrócić uwagę na przyjście Kohuta. To fantastyczny piłkarz, który jeszcze na długo będzie służył Banikowi.

To prawda, ma dopiero 25 lat.

Do tego jest zawodnikiem kompletnym, on potrafi wszystko, ma świetną lewą nogę i wielką kreatywność. Potrafi zmieniać rytm gry, przyspieszać ją, zatrzymywać, gdy trzeba. Do tego znajduje bardzo dobre rozwiązania sytuacji.

Co jest największą bolączką zespołu z Ostrawy-Vitkowic?

Gdyby szukać dziury w całym, to znalazłoby się ją na pozycji stopera. Jeżeli Banik będzie grał w ustawieniu 1-3-4-3, bądź 1-4-2-3-1, to Michal Frydrych, który jest wychowankiem klubu i w ostatnim sezonie grał bardzo dobrze, musi jeszcze pauzować w czeskiej lidze w czterech meczach, co jest problemem. Ale przeciw Legii może grać.

Trener Pavel Hapal musi trafić z wyjściowym składem, jeśli chce pokonać Legię. Ma na ławce zawodnik zdolnych do wejścia i odmienienia oblicza meczu.

Przyjedzie pan do Ostrawy na mecz Banik – Legia?

Niestety nie. Od dłuższego czasu mieszkam w Pradze, szkolę naszych trenerów. Ale z uwagą obejrzę ten mecz w telewizji.

Zaskoczony pan jest, że Legia przełożyła pierwszy mecz ligowy z Piastem Gliwice? Wydawać się mogło, że dla nowego trenera Edwarda Iordanescu każdy mecz o stawkę jest na wagę złota, bo drużyna może się zgrać.

Oczywiście, też tak uważam. Według mnie to wielki błąd trenera Legii. Przecież treningiem nie da się przygotować do dużego wyzwania równie dobrze jak meczem. Szczególnie o tej porze, po przygotowaniach, trzeba grać jak najwięcej, żeby wypracować automatyzmy.

W czwartek 24 lipca Telewizja Polsat pokaże zarówno wyjazdowe starcie Legii z Banikiem Ostrava, jak i starcie FK Novi Pazar vs Jagiellonia. Mecze poprzedzi specjalny program studyjny, który od godziny 17:30 oglądać można w Polsacie Sport Premium 1. Starcie Legii skomentują Sebastian Chabiniak i Maciej Żurawski, a transmisja od 18:50 dostępna będzie aż na trzech kanałach: w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 2 oraz w internecie na Polsat Box Go.

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło