Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok w głośnej sprawie Leszka G., oskarżonego o celowe spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Mężczyzna usłyszał wyrok 13,5 roku więzienia za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Sprawa wróciła na wokandę po kasacji do Sądu Najwyższego i odbiła się szerokim echem w kraju. Wyrok nie jest prawomocny.
- Leszek G., zawodowy kierowca, celowo spowodował tragiczny wypadek pod wpływem alkoholu, w wyniku którego zginął Roman M., a Sylwia M. doznała poważnych obrażeń.
 - Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał go za winnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa, skazując na 13,5 roku więzienia oraz 8 lat zakazu prowadzenia pojazdów.
 - Proces był burzliwy, z wieloma apelacjami i ostatecznym powrotem sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji
 - Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
 
To był jeden z tych procesów, które wywołują burzliwe dyskusje nie tylko w sądowych korytarzach, ale też wśród zwykłych Polaków. W czerwcu 2020 roku, w Bolewicach pod Nowym Tomyślem, Leszek G., zawodowy kierowca, pod wpływem alkoholu, celowo wjechał na przeciwległy pas ruchu, powodując tragiczny w skutkach wypadek. Zginął Roman M., a poważnych obrażeń doznała Sylwia M. Śledczy nie mieli wątpliwości - to nie był zwykły wypadek, a świadome działanie, które miało zakończyć się śmiercią.
Zdarzenie objęte aktem oskarżenia nie było nagłym zdarzeniem drogowym, lecz było zdarzeniem przemyślanym - podkreśliła sędzia Katarzyna Obst w uzasadnieniu wyroku.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł już w lutym 2022 roku. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał Leszka G. za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną 11 lat i dwóch miesięcy więzienia. Dodatkowo orzekł ośmioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla Sylwii M. oraz 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Wyrok ten nie zakończył jednak sprawy. Zarówno prokurator, jak i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych oraz obrońcy oskarżonego złożyli apelację. Sąd Apelacyjny w listopadzie 2022 roku podwyższył karę do 15 lat więzienia. Jednak i ten wyrok nie był ostateczny - sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd I instancji.
Ponowny proces rozpoczął się w lutym. Leszek G. nie przyznał się do zabójstwa, a jedynie do spowodowania wypadku, jazdy pod wpływem alkoholu i ucieczki.
Obrona konsekwentnie utrzymywała, że nie ma w polskim prawie takiego pojęcia jak "zabójstwo drogowe". Było to zdarzenie przypadkowe, czyli wypadek drogowy - mówił adwokat Grzegorz Rose, podkreślając brak dowodów na przypisanie oskarżonemu zarzutu zabójstwa.
Prokurator był innego zdania. Wnosił o uznanie Leszka G. za winnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa oraz wymierzenie mu kary 15 lat więzienia i ośmioletniego zakazu prowadzenia pojazdów. Pełnomocnik rodziny ofiar, radca prawny Michał Mejziński, wskazywał, że sprawa powinna stać się impulsem do szerszej debaty o zabójstwach drogowych i wysokości kar za takie czyny.
W poniedziałek, 20 października 2025 roku, Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok: Leszek G. został uznany za winnego zabójstwa i usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Otrzymał karę łączną 13 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz ośmioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo, musi zapłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wyrok ma zostać podany do publicznej wiadomości poprzez publikację przez trzy dni na wskazanym portalu internetowym.
Sąd opierał się wyłącznie na zgromadzonym materiale dowodowym, nie sugerując się wyrokami i ustaleniami poprzednich składów sędziowskich - zaznaczyła sędzia Katarzyna Obst. Dodała, że Leszek G., zawodowy kierowca, świadomie doprowadził do zderzenia, godząc się na śmierć osób jadących z przeciwka.
Według prokuratury, Leszek G. miał poważne problemy w życiu osobistym i przed wypadkiem planował popełnić samobójstwo. Jego dramatyczna decyzja doprowadziła do śmierci niewinnego człowieka i poważnych obrażeń drugiej osoby. Sprawa Leszka G. poruszyła opinię publiczną i postawiła pytania o granice odpowiedzialności karnej kierowców oraz kwalifikację podobnych czynów.
W sądzie Leszek G. przeprosił rodzinę zmarłego i poszkodowaną Sylwię M., prosząc o wybaczenie. O jego dalszych losach zdecyduje sąd apelacyjny - wyrok nie jest bowiem prawomocny.
Nachodzą cię myśli samobójcze? Wydaje Ci się, że znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że są osoby, które chcą i mogą Ci pomóc. Dyżurują telefonicznie lub on-line:
116 123 - kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 
800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
 800 70 2222 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym 

                        2 tygodni temu
                                10
                    
    





                        English (US)  ·       
                        Polish (PL)  ·